Wyznanie Tomasza – „Pan mój i Bóg mój”.

Pan mój

Analiza kontekstu wypowiedzi apostoła Tomasza prowadzi do wniosku, że użyte przez niego sformułowanie „Pan mój”, nie jest równoznaczne z „mój Jahwe”, jak chcieliby tego zwolennicy nauki o Trójcy.

W rozdziale 20. Ewangelii św. Jana, Maria Magdalena nazywa Jezusa za pomocą słowa „kurios” trzykrotnie: w wersecie 2, 13 i 18: „Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono. (…) I rzekli do niej: Niewiasto, czemu płaczesz? Odpowiedziała im: Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono. (…) Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: Widziałam Pana i to mi powiedział”.

Z kolei w wersecie 15, Maria Magdalena zwraca się do osoby, którą wzięła za ogrodnika, słowami:„Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę”. Dalej, w wersetach 20 i 25, mamy takie opisy: „Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. (…) Inni więc uczniowie mówili do niego: Widzieliśmy Pana!”. Prosta, językowa wykładnia znaczenia słów Marii Magdaleny, w żaden sposób nie może doprowadzić do konkluzji, że którekolwiek z tych sześciu wystąpień słowa „kurios” („Pan”) odnosi się do Jahwe. Inaczej mówiąc, w wersetach 18, 20 i 25, określenie „kurios” („Pan”) odnosi się do Jezusa w stanie po zmartwychwstaniu, a nie do Jahwe.

Ogółem, słowo „kurios” zostało użyte siedem razy w opisie Jana 20. Cztery razy używa go Maria (wersety 2, 13, 15 i 18), jeden raz sam ewangelista (werset 20), jeden raz pozostali apostołowie (werset 25) i raz św. Tomasz (werset 28). W żadnym z pierwszych czterech wystąpień, ani w kolejnych dwóch, określenie to nie oznacza Boga Jahwe. Dlaczego zatem siódme wystąpienie (werset 28) miałoby odnosić się do Boga Ojca? Założenie, że to samo określenie użyte w wypowiedzi apostoła Tomasza w Jana 20:28, nagle odnosi się nie do Jezusa, lecz do Boga Jahwe, przeczy elementarnym zasadom interpretacji, zgodnie z którymi tym samym określeniom należy w obrębie jednego kontekstu przypisywać to samo znaczenie.

Analiza następnych wersetów tylko potwierdza sztuczność założenia, że wypowiedź Tomasza odnosiła się do Jezusa jako do Jahwe. Jezus nie chwali apostoła Tomasza za jego wypowiedź, tak jak uczynił to w przypadku św. Piotra (Mat. 16:17). Co więcej, sam autor tej relacji, Jan Ewangelista, kilka wersetów dalej podkreśla: „Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego” (Jan 20:31). Nie można zatem wersetu 28 interpretować w oderwaniu od celu całej relacji, który został wyraźnie opisany w wersecie 31: Jezus nie jest tożsamy z Bogiem Jahwe, lecz jest Jego Synem.

Gdy kilka dni wcześniej Jezus ukazał się Marii Magdalenie, wspomniał: „nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego” (Jan 20:17). Jeżeli Tomasz był między tymi, którym Maria opowiedziała o tym zdarzeniu (Jana 20:18), to dlaczego miałby kilka dni później zaprzeczyć słowom Jezusa i zwrócić się do Niego jak do Boga Jahwe, skoro Jezus wyraźnie opisał Go jako Boga tak swojego, jak i uczniów? Co więcej, niewiele dni wcześniej, Jezus tak modlił się w obecności wszystkich jedenastu apostołów: „A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa” (Jan 17:3).

Sposób użycia słowa „kurios” w dalszym opisie Ewangelii Jana, następującym po deklaracji Tomasza, potwierdza wnioski wskazane powyżej. W rozdziale 21 mamy osiem wystąpień słowa „kurios” („Pan”) w różnych formach gramatycznych (Jana 21:7, 12, 15, 16, 17, 20 i 21). W żadnym w tych przypadków nie można przyjąć, że ich adresatem był Jahwe. W każdym z nich, za jego pomocą opisywany był natomiast zmartwychwstały Jezus. Skoro zatem wykorzystanie określenia „kurios” we fragmencie występującym przed zapisem Jana 20:28 oraz po nim, w sposób jednoznaczny wskazuje na Jezusa a nie na Boga Jahwe, trudno zatem zgodzić się z założeniem, że słowa apostoła Tomasza są jakimś szczególnym wyjątkiem o odmiennym znaczeniu, oderwanym od całego kontekstu.

Bóg mój

W drugiej części swej wypowiedzi, apostoł Tomasz zwracając się do Jezusa powiedział: „Bóg mój” („mou theos”). Czy jednak sformułowanie to dowodzi, że Jezus jest tożsamy z Bogiem Jahwe, jak chcą tego trynitarni autorzy? „Znaczenie słów musi być postrzegane w kontekście środowiska, w którym zostały napisane. Biblia nie została stworzona w XX wieku, a jej pisarze nie wiedzieli nic o późniejszych soborach i credo. W określeniu zamiaru autora istotny jest kontekst. Na stronach Ewangelii Jana Jezus nigdy nie określał się jako Bóg. Fakty są takie, że w Nowym Testamencie słowo Bóg – w jego greckiej formie ho theos – jest odnoszone około 1350 razy tylko do Boga Ojca. Słowo ho theos (tzn. jeden Bóg), użyte w absolutnym sensie, nigdzie nie jest z całą pewnością użyte względem Jezusa. Słowem, jakiego użył Tomasz w odniesieniu do Jezusa w Ewangelii Jana 20:28, rzeczywiście było theos. Jednakże sam Jezus powiedział, że Stary Testament nazywał sędziów „bogami”, kiedy w Jana 10:34 cytował Psalm 82:6, ‘czyż w zakonie waszym nie jest napisane: rzekłem, jesteście bogami?’ Theos (tutaj w liczbie mnogiej, theoi) występuje w greckiej wersji Starego Testamentu, Septuagincie, jako tytuł człowieka reprezentującego jedynego prawdziwego Boga” (Anthony Buzzard, Charles F. Hunting, The Doctrine of the Trinity: Christianity’s Self-Inflicted Wound).

Gdyby Tomasz powiedział: „Ty jesteś tym jedynym wszechmogącym Bogiem” w sensie absolutnym, o którym Jan mówi, że nikt Go nigdy nie widział (Jana 1:18), to Tomasz byłby w takim samym błędzie jak kilka dni wcześniej, gdy nie uwierzył, że Jezus powstał z martwych. Z kolei gdyby Jezus zrozumiał, że taka była intencja Tomasza, prawdopodobnie poprawiłby go natychmiast tak, jak to uczynił w przypadku młodzieńca, który zwrócił się do niego ze słowami „nauczycielu dobry” albo w przypadku Żydów, którzy oskarżali Go o to, że uważa siebie za Boga (Jana 10:33-36).

Podziel się