Najważniejsze wybory

Najważniejsze wybory

Bracia, raczej się starajcie, abyście powołanie i wybranie wasze mocne uczynili – 2 Piotra 1:10.

Zainteresowanie ostatnimi wyborami Prezydenta Stanów Zjednoczonych przykuło uwagę całego świata. Donald Trump wzbudził wśród wyborców wielkie emocje i nadzieje na lepsze jutro. Faktycznie, jakiekolwiek publiczne wybory zawsze budzą poważne zainteresowanie mediów. Politycy i ich przyjaciele nie wahają się wydawać pieniędzy na marketing i promocję swojej osoby. W dzisiejszych czasach uważane to jest za rzecz zupełnie właściwą i zajmuje się tym sztab wyspecjalizowanych osób w komunikacji.

Oprócz wyborów politycznych w toku są jeszcze inne wybory – wybieranych jest sto czterdzieści i cztery tysiące członków na najważniejsze urzędy w historii ludzkości. Wybory te są nie tylko na parę lub kilka lat, lecz wieczne.

Czy świat wie o tych wyborach? Wydaje się, że nie. Co prawda niektórzy słyszeli, że Bóg „wybiera ze wszystkich narodów lud imieniowi Swojemu”, i „maluczkie stadko”. Być może nawet część z tych osób wie, że wybrańcy ci otrzymają królestwo, o które modlą się wszyscy chrześcijanie: „Przyjdź królestwo Twoje i bądź wola Twoja na ziemi, tak jak jest w niebie”. Lecz mimo tego w rzeczywistości uważają to za fantazję, bajkę i za opowiastkę, element niedzielnego kazania, którego nikt rozsądny nie przyjmuje poważnie. Jezus przewidział ten stan rzeczy w słowach: „Wysławiam Cię Ojcze, Panie nieba i ziemi, żeś te rzeczy zakrył przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je niemowlątkom. Zaprawdę, Ojcze, tak się upodobało Tobie” – Mat. 11:25-26.

Gdyby mądrzy i roztropni, bystrzy i sprytni; uczeni i wielcy w rzeczywistości wierzyli w te wybory, odbywające się pod Boskim nadzorem i według Boskiego Słowa, to jakże inaczej wyglądałoby nasze społeczeństwo. Niestety większość ludzi bardziej ceni sobie chwilowe zaszczyty, tytuły, władzę i środki finansowe niż obietnice Boże. Potrafią oni poświęcić czas, energię, pieniądze, rozniecić entuzjazm pomiędzy swoimi przyjaciółmi i sąsiadami wydając ciężko zarobione pieniądze i czas dla chwilowej chwały.

Obyśmy poświęcili choć odrobinę podobnego nakładu, lub chociażby jedną tysięczną część tych wysiłków i zaangażowania, na zapewnienie dla siebie i dla innych wybranych wielkiej „nagrody wysokiego powołania”.

Podziel się