Bożym celem będzie jednak przede wszystkim uleczenie człowieka ze skutków grzechu, a nie karanie go śmiercią:„Czy rzeczywiście mam upodobanie w śmierci bezbożnego – mówi Wszechmocny Pan – a nie raczej w tym, by się odwrócił od swoich dróg i żył?” (Ezech. 18:23). Zamiarem Bożym jest pokazanie człowiekowi zasad sprawiedliwości a cel ten osiągnięty będzie przez sprawowanie „sądu” na ziemi, to znaczy sprawdzaniu ludzi: „Na ścieżce twoich sądów oczekujemy ciebie, Panie, dusza tęskni za twoim imieniem, chce o tobie pamiętać. Moja dusza tęskni za tobą w nocy i mój duch poszukuje ciebie, bo gdy twoje sądy docierają do ziemi, mieszkańcy jej okręgu uczą się sprawiedliwości” (Izaj. 26:8-9). Ponieważ wszyscy „sprawiedliwi”, którzy„dobrze czynili” (Jan. 5:28-29) powstaną „do życia”, a nie na sąd, oznacza to, że jedyna grupa która będzie się wtedy „uczyć sprawiedliwości” to ci, którzy jej potrzebują, czyli „niesprawiedliwi”. Gdyby zaś ten sąd polegał na natychmiastowym wymierzeniu kary za sposób obecnego życia, wówczas trudno by mówić o nauce, skoro nikt kto powstanie nie będzie „sprawiedliwy” i zasługiwałby zgodnie z tą koncepcją na natychmiastowy wyrok i karę. Przeciwnie, będzie to czas, kiedy nawet mieszkańcy Sodomy będą mieli możliwość poprawy: „Siostry zaś twoje, Sodoma i jej córki, wrócą do swego pierwotnego stanu, i Samaria, i jej córki wrócą do swego pierwotnego stanu, ty także ze swoimi córkami wrócisz do pierwotnego stanu” (Ezech. 16:55). Będzie to również czas, gdy bezbożny będzie mógł żyć już dzięki temu, że odwróci się od swych grzechów; podczas gdy obecnie do usprawiedliwienia nie wystarczą żadne dobre uczynki, ale niezbędna jest przede wszystkim wiara w Jezusa Chrystusa: „Lecz gdy mówię do bezbożnego: Na pewno umrzesz, a on odwróci się od swojego grzechu, będzie wypełniał prawo i sprawiedliwość, będzie oddawał zastaw, zwracał to, co zagrabił, postępował zgodnie z zasadami życia, nie popełniając występku, na pewno będzie żył, nie umrze. Nie będzie się pamiętało żadnych jego grzechów, które popełnił [w obecnym życiu, kom. mój]; będzie wypełniał prawo i sprawiedliwość; na pewno będzie żył” (Ezech. 33:11-20). O tym czasie mówi też prorok Izajasz w innym miejscu i z innej perspektywy: „Wtedy otworzą się oczy ślepych [nie tylko ślepych fizycznie, ale również na poznanie Boga, por. Mat. 13:14-15, przyp. mój], otworzą się też uszy głuchych [nie tylko niesłyszących fizycznie, ale również głuchych na Ewangelię, przyp. mój]. Wtedy chromy będzie skakał jak jeleń i radośnie odezwie się język niemych, gdyż wody wytrysną na pustyni i potoki na stepie. Rozpalona ziemia piaszczysta zmieni się w staw, a teren bezwodny w ruczaje; w legowisku szakali będzie miejsce na trzcinę i sitowie. I będzie tam droga bita, nazwana Drogą Świętą, nie będzie nią chodził nieczysty; będzie ona tylko dla jego pielgrzymów. Nawet głupi na niej nie zbłądzi. Nie będzie tam lwa [por. 1 Piotra 5:8, Obj. 20:2, przyp. mój] i zwierz drapieżny nie będzie po niej chodził, tam się go nie spotka. Lecz pójdą nią wybawieni. I wrócą odkupieni przez Pana, a pójdą na Syjon z radosnym śpiewem. Wieczna radość owionie ich głowę, dostąpią wesela i radości, a troska i wzdychanie znikną” (Izaj. 35:5-10). Innymi słowy, będzie to czas, gdy ziemia i jej mieszkańcy będą stopniowo powracać do stanu, jaki miał miejsce w Raju, gdy wszystko, co Bóg stworzył, było z Nim w harmonii.
W ten sposób, historia ludzkości zatoczy koło. Człowiek na skutek popełnionego grzechu został wypędzony z Raju, z dala od społeczności z Bogiem, ale dzięki Bogu i Jezusowi Chrystusowi, będzie miał możliwość odnalezienia Go. Na tym właśnie polega „odnowienie wszystkich rzeczy”:„Przeto upamiętajcie i nawróćcie się, aby były zgładzone grzechy wasze, aby nadeszły od Pana czasy ochłody i aby posłał przeznaczonego dla was Chrystusa Jezusa, którego musi przyjąć niebo aż do czasu odnowienia wszechrzeczy, o czym od wieków mówił Bóg przez usta świętych proroków swoich” (Dz. Ap. 3:19-21).
Aby odpowiedź na Twoje pytanie była kompletna i rzetelna, Biblia zwraca uwagę na dodatkową kwestię. Tych, którzy w czasie tysiącletniego panowania Chrystusa nie będą chcieli się podporządkować Bożemu prawu, Jezus będzie karał od chwili swego drugiego przyjścia „ze zwiastunami mocy swojej”, o czym wspomina zacytowany przez Ciebie fragment: „A wam, uciskanym, dać odpocznienie wespół z nami, gdy się objawi Pan Jezus z nieba ze zwiastunami mocy swojej, w ogniu płomienistym, wymierzając karę tym, którzy nie znają Boga, oraz tym, którzy nie są posłuszni ewangelii Pana naszego Jezusa. Poniosą oni karę: zatracenie wieczne, oddalenie od oblicza Pana i od mocy chwały jego” (2 Tes. 1:7-9).
To, że werset ten nie mówi o wymierzaniu wiecznej kary śmierci ludziom za ich dzisiejszą postawę względem Ewangelii wynika z tego, że:
- karą dla człowieka w obecnym czasie jest śmierć będąca konsekwencją grzechu w Raju, grzechu Adama. Ze śmierci tej zagwarantowane jest zmartwychwstanie dla każdego. Z kolei werset 2 Tes. 1:8 mówi o innej śmierci, o„wiecznym zatraceniu”, z którego nie ma powrotu.
- śmierć jako taka dotyka ludzkość od czasu upadku w Edenie i jako taka ma charakter powszechny, zaś 2 Tes. 1:8 mówi, że kara„wiecznego zatracenia”będzie wymierzana tym, którzy „gdy się objawi Pan Jezus z nieba ze zwiastunami mocy swojej” odmówią uznania Boga i okazania posłuszeństwa; jest to zatem sankcja niejako „na przyszłość”, dotycząca postawy ludzi w określonym czasie.
Interesujące jest to, że podejście takie wynikające z logiki tekstu oraz gwarancji powstania z martwych dla każdego i celu tego zmartwychwstania, potwierdzają niektóre z innych przekładów tego wersetu:
„(BT-2 v.1.3) w płomienistym ogniu, wymierzając karę tym, którzy Boga nie uznają i nie są posłuszni Ewangelii Pana naszego Jezusa” – aby „uznać” Boga trzeba wcześniej mieć możliwość poznania Go; „uznanie” zakłada dokonanie pewnego wyboru na podstawie określonej wiedzy;
„(BWP v.1.1) W ogniu płomienistym z aniołami w całej swej potędze, by wymierzyć karę tym, którzy nie uznają Boga i nie słuchają Ewangelii Pana naszego Jezusa” – uwaga j.w.;
„(NT-Wp v.1.1) w blasku ognia i wymierzy karę tym, którzy nie uznają Boga i gardzą Ewangelią Jezusa, naszego Pana.” – uwaga j.w.;
„(PE-NT) w płomieniach ognia i ukarze tych, którzy nie uznają Boga i nie są posłuszni Ewangelii naszego Pana Jezusa.” – uwaga j.w.;
„(Rotherham) In a fiery flame; holding forth vengeance—against them that refuse to know God, and them who decline to hearken unto the glad-message of our Lord Jesus” – uwaga j.w.;
Tacy ludzie poniosą jako karę„zatracenie wieczne” (2 Tes. 1:9). Kara ta nie jest śmiercią wynikającą z grzechu Adama, z tej bowiem wyraźnie jest zagwarantowane zmartwychwstanie dla każdego, o czym pisałem powyżej. Jest to zatem inna kara – druga śmierć (Obj. 21:8), za inny rodzajowo grzech – odmowę uznania nowej władzy na ziemi. Skoro wszyscy z pierwszej śmierci, kary za grzech Adama, powstaną, a potem mogą zostać ukarani drugą śmiercią, „wiecznym zatraceniem”, to znaczy, że w międzyczasie zostanie im objawiony Bóg prawdziwy którego będą mogli poznać i uznać a następnie okazywać mu posłuszeństwo; w przeciwnym razie dotknie ich właśnie„wieczne zatracenie”.
Co więcej, gdy już wszyscy prawdziwie poznają różnicę pomiędzy dobrem, a złem, zostaną dodatkowo sprawdzeni w krótkim czasie, który nastąpi po okresie panowania Chrystusa (Obj. 20:3). Jasne jest, że ci którzy wybiorą niesprawiedliwość, zostaną zniszczeni: „I ruszyli na ziemię jak długa i szeroka, i otoczyli obóz świętych (…). I spadł z nieba ogień, i pochłonął ich” (Obj. 20:9). Z nieposłusznymi ludźmi w Królestwie stanie się to samo, co z tymi, którzy teraz poznali Chrystusa, ale świadomie odwracają się od Boga: „Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy” (Heb. 10:26). Karą za to będzie „zatracenie wieczne, oddalenie od oblicza Pana i od mocy chwały jego” (2. Tes. 1:9). W ten sposób scharakteryzowana jest druga śmierć, z której nie ma możliwości żadnego zmartwychwstania, w przeciwieństwie do śmierci, jaka teraz dotyka każdego na skutek grzechu Adama, o czym pisałem powyżej. „Udziałem zaś bojaźliwych i niewierzących, i skalanych, i zabójców, i wszeteczników, i czarowników, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców będzie jezioro płonące ogniem i siarką. To jest śmierć druga” (Obj. 21:8). „Oto Ja stworzę nowe niebo i nową ziemię i nie będzie się wspominało rzeczy dawnych, i nie przyjdą one na myśl nikomu. (…) Nie będzie już tam niemowlęcia, które by żyło tylko kilka dni, ani starca, który by nie dożył swojego wieku, gdyż za młodzieńca będzie uchodził, kto umrze jako stuletni, a kto grzeszy, dopiero mając sto lat będzie dotknięty klątwą” (Izaj. 65:17,20).
Warto także zaznaczyć, że tematem rozważanego fragmentu z 2 Tes. jest sprawiedliwość Boża. Werset 6 mówi, że Bóg odpłaci uciskiem tym, którzy uciskają Jego lud i jest to sprawiedliwe – ucisk za ucisk. Następny werset tłumaczy, że prześladowania te mają swój cel jakim jest odpocznienie, ulga czyli niebiańska nagroda obiecana Kościołowi. Jednocześnie Ap. Paweł określa czas zapłaty dla Kościoła odnosząc go do Powtórnego Przyjścia Chrystusa, czasu zwanego w Biblii Tysiącleciem (Obj. 20:6). Wszyscy, którzy powstaną w tym czasie z grobów a nie uznają Boga za swego Pana i nie będą posłuszni Ewangelii poniosą sprawiedliwą karę jaką jest zatracenie, czyli unicestwienie . Wtedy, po doprowadzeniu ludzkości do doskonałości Chrystus odda ją Bogu Ojcu i żyjący ludzie będą mieli taką samą społeczność, kontakt z Bogiem jak Adam w Edenie. „I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia. Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu i gdy pokona wszelką Zwierzchność, Władzę i Moc” (1 Kor 15:22-24).
- Spis treści
- 1. Zmartwychwstanie bezbożnych
- 2. Strona 2