Stąd obietnica, że w nowej ziemi „nie będzie więcej żadnego przekleństwa” (Obj. 22:3), jest niezwykle cenna. Doświadczamy głównie fizycznych skutków Boskiego potępienia, ale znacznie ważniejsze jest duchowe usposobienie upadłego człowieka, które napełniło całą ziemię: „świat wszystek w złem położony jest” (1 Jana 5:19). Jest tak, jak powiedział Jezus: „A tenci jest sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność niż światłość; bo były złe uczynki ich” (Jana 3:19). Jeśli mamy w pamięci skutki przestępstwa Adama, włączając przekleństwo Boże, które spadło na ziemię oraz wpływ, jaki Szatan ma na ludzi, łatwiej nam docenić znaczenie apostolskich słów, kiedy opisuje on jedną z cech nowej ziemi: „w których sprawiedliwość mieszka”. Będzie to wyraźne przeciwieństwo obecnej ziemi, na której panuje niesprawiedliwość.Nieobecność Szatana będzie znaczącym czynnikiem w dobrobycie ludzi w nowej ziemi. Szatan zwiódł Ewę w Edenie, mimo, iż była doskonała. Ani ona ani Adam wcześniej nie pogwałcili prawa Bożego, a zatem ich umysły znajdowały się w takim samym stanie jak wtedy, gdy były stworzone. Gdyby Szatan był obecny w nowej ziemi, istniałaby możliwość, że byłby w stanie ponownie zwieść ludzkość, mimo, iż umysły ludzi byłyby doskonałe. Gdyby ludzkość zgrzeszyła, jaka byłaby jej przyszłość? Ludzie byliby niesprawiedliwi, a zatem musieliby umrzeć: „dusza, która grzeszy, ta umrze” (Ezech. 18:4). A gdyby umarli, czy byłoby kolejne zmartwychwstanie? Nie, ponieważ nie ma już kolejnej ofiary za grzechy.
Jezus dał Swoje życie raz a wszystkich, jako okupową ofiarę za całą ludzkość, za wszystkich, którzy odziedziczyli skutki przestępstwa Adamowego. Ponieważ nie ma już innego ubłagania, cały świat byłby w tragicznej sytuacji. Dzisiaj ludzkość doświadcza śmierci, ale wiemy, że Bóg wzbudzi wszystkich. Dlatego nie będzie już drugiego zmartwychwstania. Boski plan zbawienia byłby ograniczony wyłącznie do wiernych naśladowców w obecnym życiu, którzy cieszyliby się życiem wiecznym w niebie, podczas gdy wszyscy inni skazani byliby na wieczną śmierć. Takie niezrozumienie Boskiego planu jest czymś, czemu wszyscy się sprzeciwiamy, radując się tym, że Jego plan przewiduje zbawienie dla wszystkich.
W związku z tym wiemy, że Piotr nie nawiązywał w niejasny sposób do słów proroków, ale dokładnie nadmienił, że prorocy mówili o Boskiej obietnicy stworzenia nowych niebios i nowej ziemi. Oto przykład: „Albowiem oto Ja tworzę niebiosa nowe, i ziemię nową, a nie będą wspominane rzeczy pierwsze, ani wstąpią na serce. Owszem weselcie się, a radujcie się na wieki wieków z tego, co Ja stworzę; bo oto Ja stworzę Jeruzalem na radość, a lud jego na wesele. I rozraduję się w Jeruzalemie, a weselić się będę w ludu moim; a nie będzie słychać w nim głosu płaczu i głosu narzekania. Nie będzie tam więcej nikogo w wieku dziecinnym, ani starca, któryby nie dopełnił dni swoich; bo dziecię we stu latach umrze; ale grzesznik, choćby miał i sto lat, przeklęty będzie. Pobudują też domy, a będą w nich mieszkali; nasadzą też winnic, a będą jeść owoce ich. Nie będą budować tak, aby tam inszy mieszkał; nie będą szczepić, aby inny jadł; bo dni ludu mojego będą jako dni drzewa, a dzieła rąk swoich do zwietrzenia używać będą wybrani moi. Nie będą robić próżno, ani płodzić będą na postrach; bo będą nasieniem błogosławionych od Pana, oni i potomkowie ich z nimi. Nadto stanie się, że pierwej niż zawołają, Ja się ozwę; jeszcze mówić będą, a Ja wysłucham. Wilk z barankiem paść się będą społem; lew jako wół plewy jeść będzie, a wężowi proch będzie chlebem jego; nie będą szkodzić ani zatracać na wszystkiej górze świętej mojej, mówi Pan” (Izaj. 65:17-25). Fragment ten mówi o jednym charakterystycznym aspekcie nowej ziemi – Bóg mówi: „stworzę Jeruzalem na radość, a lud jego na wesele… i rozraduję się w Jeruzalemie, a weselić się będę w ludu moim”. Jest to ogromna zmiana. W przeszłości Jeruzalem doświadczało wiele smutku i w tamtych czasach Bóg nie był z nich zadowolony. Jeremiasz opisuje Boskie niezadowolenie z tego narodu: „Słowo, które się stało do Jeremijasza o wszystkich Żydach, którzy mieszkali w ziemi Egipskiej… Tak mówi Pan zastępów, Bóg Izraelski: Wyście widzieli wszystko ono złe, którem przywiódł na Jeruzalem, i na wszystkie miasta Judzkie, że oto puste są po dziś dzień, nie masz w nich obywatela. Dla złości ich, którą czynili, aby mię do gniewu pobudzali” (Jer. 44:1-3).
Zastanówmy się nad tym przez chwilę. Bóg mówi, że był pobudzony do gniewu! Z pewnością nie radował się z Izraela, skoro sprowadzał na nich nieszczęścia. W kolejnych wersetach Jeremiasz wymienia ich grzechy: „Dla złości ich, którą czynili, aby mię do gniewu pobudzali, chodząc kadzić i służyć Bogom cudzym, których nie znali sami, wy i ojcowie wasi; Chociażem posyłał do was wszystkich sług moich, proroków, rano wstawając i posyłając a mówiąc: Nie czyńcie proszę tej obrzydliwości, której nienawidzę. Ale nie usłuchali ani nakłonili ucha swego, aby się odwrócili od złości swojej, a nie kadzili bogom cudzym. Przetoż wylany jest gniew mój, a zapalczywość moja zapaliła się w miastach Judzkich, i w ulicach Jeruzalemskich, i obróciły się w pustynie, i wzburzenie, jako się to dziś pokazuje”. Wyrażenie „wylany jest gniew mój, a zapalczywość moja zapaliła się” pokazuje, że Bóg nie radował się z nich w tamtym okresie. Może nas kusić by powiedzieć: “I dobrze”, ponieważ kadzenie obcym bogom było przeciwne Boskiemu przykazaniu: „Nie będziesz miął bogów innych przede mną”(2 Moj. 20:3). Cóż za kontrast powstanie w nowej ziemi, kiedy Bóg stworzy radość dla Jeruzalem i weselić się będzie ze Swojego ludu!
- Spis treści
- 1. Nowa Ziemia
- 2. Strona 2
- 3. Strona 3