Wracając do Ew. Jana 3: 16, czytamy bardzo ważne stwierdzenie: „Albowiem tak Bóg umiłował Świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy nie zginął, ale miał żywot wieczny.”
Zwróćmy teraz bardzo starannie uwagę, na różnicę pomiędzy pierworodnym a Jednorodzonym. Otóż pierworodny syn w dawnych czasach miał bardzo znaczącą pozycję w rodzinie, był głównym spadkobiercą majątku ojcowskiego, był poważany i z szacunkiem traktowany przez swoje rodzeństwo. Jeśli pochodził z rodziny królewskiej, to był następcą tronu.
Natomiast słowo Jednorodzony, czyli w języku łacińskim „homogenius” to „jedynak”. I właśnie w przypadku przedludzkiej egzystencji Pana Jezusa w Niebie, Pan Bóg, tylko Jego samego zrodził: Wszystkie inne stworzenia od tego czasu, czyli od czasu egzystencji Słowa (gr.Logosa) w Niebie, były stwarzane wspólnie ze Słowem, jak czytamy w Ew. Jana 1:3.
A więc ten początek, o którym wspomina Ewangelista Jan, musiał być bardzo dawno temu, jeszcze przed stworzeniem Aniołów w Niebie i wszystkich innych istot niebiańskich, przed stworzeniem gwiazd i planet, przed naszą kulą ziemską i przygotowaniem jej do życia człowieka: Już wtedy w Niebie, wraz ze swoim Ojcem, żyło Słowo, czyli Jednorodzony i Pierworodny Syn Boga.
Tak, był to początek twórczej działalności Boga. W liście do Kol. 1:15,16 czytamy: „On jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia, Ponieważ w nim zostało stworzone wszystko, co jest na niebie i na ziemi, rzeczy widzialne i Niewidzialne, czy to trony, czy panowania, czy nadziemskie władze, czy zwierzchności; wszystko Przez niego i dla niego zostało stworzone.” I Ten, który był w Niebie przy boku Boga, swojego Ojca Niebieskiego, mając naturę duchową, okazał łaskę ludziom i narodził się na Ziemi w ciele ludzkim. Czyli Logos, wyniszczył samego siebie już w Niebie i zszedłszy na Ziemię, narodził się jako człowiek. Filip. 2:7-9
Lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; aokazawszy się z postawy człowiekiem,
Uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej.
Dlatego też Bóg wielce go wywyższył i obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię,
(BW)
To jest właśnie to, o czym pisze też Apostoł w 2 Kor. 8:9, że „Będąc bogatym, stał się dla nas ubogim, abyśmy ubóstwem Jego ubogaceni byli.” Nasz Pan będąc jeszcze w Niebie, jako syn Boży, miał do dyspozycji Aniołów, Archaniołów i Serafinów, był sławny, możny i obdarzony czcią oraz miłością Bożą, jako pierworodny syn. A tutaj na Ziemi, narodził się w stajence, w rodzinie cieśli z Nazaretu, która akurat przybyła do Betlejem na spis ludności. Tak Józef opiekun Jezusa, jak i Maria Jego matka, byli ludźmi biednymi materialnie i skromnymi, ale za to bogatymi w duchu i pobożnymi. I jest napisane w Ew. Łukasza 2:19, że kiedy narodził się Pan Jezus, to działy się niecodzienne wydarzenia, a Maria, matka Jego, zachowywała wszystkie te rzeczy, rozważając je w sercu swoim.
- Spis treści
- 1. Narodzenie Pana Jezusa
- 2. Strona 2
- 3. Strona 3