Dawid na tyle lgnął do Świętego Izraelskiego i Bóg odgrywał w jego życiu tak wielką rolę, że Bóg nie mogąc tego nie zauważyć w pewnym momencie jego życia zapowiedział mu poprzez proroka Natana: „A gdy dopełnią się dni twoje i zaśniesz ze swoimi ojcami, Ja wzbudzę ci potomka po tobie, który wyjdzie z twego łona, i utrwalę twoje królestwo. On zbuduje dom mojemu imieniu i utwierdzę tron królestwa jego na wieki. Ja będę mu ojcem, a on będzie mi synem; gdy zgrzeszy, ukarzę go rózgą ludzką i ciosami synów ludzkich, Lecz łaska moja od niego nie odstąpi, jak odjąłem ją Saulowi, którego usunąłem sprzed ciebie. I trwać będzie twój dom i twoje królestwo na wieki przede mną; tron twój też utwierdzony będzie na wieki” (2 Sam. 7:12-16). Śmiało możnaby powiedzieć, że te słowa tyczą się Salomona, trzeciego króla Izraelskiego, syna Dawida, który rzeczywiście wybudował Świątynie Pańską. Jednakże nie taki jest kontekst tych słów. Nie czytamy w tej proroczej wypowiedzi tylko o ‘królowaniu’, ale o ‘wiecznym królowaniu’. Salomon wiecznym królem nie został. Czytamy w tym miejscu o tej samej osobie, który była zapowiadana przez Jakuba, czy też zapowiadana przez Boga Abrahamowi. Ewidentnie możemy przeczytać o ‘wiecznym utwierdzeniu tronu Dawidowego’.„Zawarłem przymierze z wybrańcem swoim, Przysiągłem Dawidowi, słudze swemu: Na wieki utwierdzę potomstwo twoje I tron twój zbuduję po wszystkie pokolenia. Sela” (Ps. 89:4-5). „Złożył Pan Dawidowi niezłomną przysięgę, Której nie cofnie: Jednego z potomków twoich Osadzę na tronie twoim!” (Ps. 132:11). Bóg nie mówi o tronie Saulowym czy Salomonowym, ale właśnie o Dawidowym.
Powyższe wersety wskazują w dobitny sposób związki na Jezusa z Nazaretu z Abrahamem czy Dawidem. Wskazując one w ewidentny sposób, że wszystko co się mówi o Chrystusie nie jest tezą, wymysłem czy założeniem, ale faktem mającym twarde poparcie w starotestamentowych pismach.
Wymienienie dalszych pokoleń (od Dawida do Chrystusa) stanowi dowód na pokrewieństwo w „prostej linii” Abrahama, Dawida i Jezusa. Jednakże, należy zauważyć bardzo ważny fakt. W Piśmie Świętym są dwa rodowody Jezusa: w ewangeliach Mateusza i Łukasza. Obaj przedstawiają genealogię, ale różniącą się. Mateusz wskazuje na 40 pokoleń, a Łukasz na 76. Przede wszystkim Łukasz wskazuje na linię Adam – Jezus, a Mateusz na linię Abraham – Jezus, lecz jest to fakt nie mający wpływu na różnice. Różnica pojawia się od Dawida. Otóż Mateusz wskazuje na Salomona: „…Dawid zrodził z żony Uriasza Salomona” (Mat. 1:6), a Łukasz na linię Mesjańską, która jest w Natanie: „…syna Natana, syna Dawida” (Łuk. 3:31). I Józef, i Maria mieli wspólnego przodka w osobie Dawida, ale to w potomstwie Natana miał urodzić się Chrystus. Tym samym należy też zauważyć, że Maria pochodziła z linii Natana, a Józef z linii Salomona.
„Tak więc wszystkich pokoleń od Abrahama do Dawida jest czternaście; od Dawida do uprowadzenia do Babilonu – pokoleń czternaście; od uprowadzenia do Babilonu do Chrystusa pokoleń czternaście” (Mat. 1:17). Ten werset może sugerować o braku konsekwencji w rodowodzie Mateusza, otóż Mateusz nie wymienia 42 pokolenia a tylko o nich wspomina – dokładnie rzecz ujmując wymienia 40 pokoleń. Gdzie są zatem dwa pokolenia? Otóż w genealogii Jezusa pojawili się dwaj królowie Judy, którzy w szczególny sposób wyróżnili się swoim grzesznym postępowaniem. Bóg widząc to, nie mógł nie zareagować. Sprawa tyczy się ojca i syna. Całej historii nie będę przetaczał, ale zacytuję proroctwa, które skutkowały ich faktycznym wykreśleniem z rodowodu Jezusa co tym samym powoduje różnicę. Pierwszy z nich to Jojakim: „Dlatego tak mówi Pan o Jojakimie, królu judzkim: Nie będzie miał nikogo, kto by zasiadł na tronie Dawida, a jego trup będzie wyrzucony na skwar we dnie i na chłód w nocy. I ukarzę go wraz z jego potomstwem i jego sługami za ich winę, i sprowadzę na nich i na mieszkańców Jeruzalemu oraz na mężów Judy to wszystko zło, które zapowiedziałem im, lecz nie usłuchali” (Jer. 36:30-31). Natomiast o jego synu – Jojakinie proroctwo brzmi następująco: „Tak mówi Pan: Zapiszcie męża tego jako bezdzietnego, jako męża, któremu przez całe jego życie się nie wiedzie: bo żadnemu z jego potomków nie uda się zasiąść na tronie Dawida i znowu panować w Judzie” (Jer. 22:30).
Liczba 14 także nie pojawia się bez przyczyny. Jest to symboliczne wskazanie na osobę Jezusa, co prawda w dość specyficzny dla nie izraelitów sposób – liczbowy. Otóż imię ‘Dawid’, w języku hebrajskim składa się z liter ‘DWD’. Każda litera hebrajskiego alfabetu ma swoją wartość liczbową, która niesie także z sobą w Biblii w jakiś sposób proroczy przekaz. ‘D+W+D’ liczbowo przekładają się tak: 4+6+4=14. W praktyce oznacza to, że czytając jakieś słowo czytamy także liczby. Czy to przypadek, że 3×14 pokoleń to tak naprawdę 3xDawid? Odbiorcy Ewangelii Mateusza – przypomnijmy, że byli to Izraelici, bez trudu dostrzegali ten związek, w końcu mieli napisane ‘DWD’. My z racji używania tłumaczenia Słowa Bożego nie możemy dostrzec tych pięknych szczegółów zawartych w oryginale w tak bezpośredni sposób jak to mieli dawniej (jak i dziś) czytelnicy Słowa Bożego. Niemniej jednak, jest to kolejne wspaniałe świadectwo – tym razem zapisane kodem liczbowym – świadczące, że Jezus z Nazaretu to oczekiwany potomek Dawida, o którym pisali prorocy.
- Spis treści
- 1. Mat.1: Rodowód Jezusa
- 2. Strona 2