Historia Miriam: Oddanie chwały Bogu

Przez wiele długich lat Izraelici cierpieli i znosili prześladowania, regularnie wołając do Boga, by wreszcie Bóg odpowiedział na ich wołanie:

„Po upływie długiego czasu umarł król egipski. Jednak Izraelici jęczeli z powodu ciężkiej pracy i narzekali, a ich wołanie o pomoc z powodu ciężkiej pracy dotarło do Boga. I usłyszał Bóg ich narzekanie. I wspomniał Bóg na swoje przymierze z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem. I wejrzał Bóg na Izraelitów: Bóg ujął się za nimi.” (2 Mojż. 2:23-25)

Słowa te są dla nas, i pewnością, i pocieszeniem. Bóg swoich nigdy nie porzuca. Chociaż może się wydawać, że długo czekamy na odpowiedź na nasze modlitwy, to jednak i w tej ciszy, Pan Bóg ma swój cel, któremu powinniśmy się poddać.

Nawet kiedy doświadczamy łaski od Boga, to niejednokrotnie wyjście z doświadczeń, nie jest gładkie i często odbiega od naszych wyobrażeń. Wtedy przychodzi największe zwątpienie, bo ludzkie przywary każą pytać, czy faktycznie Bóg jest z nami? Podobnie myśleli Izraelici na pustyni:

„A gdy faraon się zbliżył, synowie izraelscy podnieśli oczy swoje i ujrzeli, że Egipcjanie ciągną za nimi, i zlękli się bardzo. Wołali tedy synowie izraelscy do Pana” (2 Mojż. 14:10)

Ale tylko wytrwała wiara mogła spokojnie przyglądać się wątpliwościom i niewzruszenie trwać w ufności Pańskiej:

„Na to rzekł Mojżesz do ludu: Nie bójcie się, wytrwajcie, a zobaczycie pomoc Pana, której udzieli wam dzisiaj! Egipcjan, których dzisiaj oglądacie, nie będziecie już nigdy oglądali. Pan za was walczyć będzie, wy zaś milczcie!” (2 Mojż. 14:13-14)

Uratowanie Izraelitów nad Morzem Czerwonym śmiało można określić mianem cudu. Cudu, który wielu wątpiących przekonał i umocnił w wierze.

„Wtedy zaśpiewał Mojżesz i synowie izraelscy następującą pieśń Panu: Zaśpiewam Panu, gdyż nader wspaniałym się okazał: Konia i jego jeźdźca wrzucił w morze!” (2 Mojż. 15:1)

O Miriam nie mamy tutaj mowy, ale skoro wspomniano o Mojżeszu jako tym pocieszającym, to możemy przypuszczać, że i Miriam była pełna strachu i wątpliwości. Sytuacja nad Morzem Czerwonym, nie była jedyną w historii całej wędrówki Izraela przez Pustynię i wielokrotnie Bóg przejawiał się w swej mocy by ochronić swój lud, jednak był to moment kulminacyjny. Pokazał on wprost, że trwające kilkadziesiąt lat modlitwy zostały wysłuchane. To skłoniło nie tylko mężczyzn pod wodzą Mojżesza oddać chwałę Bogu, ale także i kobiety, pod wodzą Miriam:

„Wtedy prorokini Miriam, siostra Aarona, wzięła w rękę swoją bęben, a wszystkie kobiety wyszły za nią z bębnami i w pląsach.” (2 Mojż. 15:20)

Prorokini Miriam, można powiedzieć, że była liderką, która zainicjowała oddanie chwały Bogu i złożenie dziękczynienia za dar wybawienia. Zauważmy cielesną manierę modlitw do Boga. Kiedy człowiek przeżywa trudności i doświadczenie, to intensywnie woła do Boga. Kiedy natomiast przychodzi wybawienie, to dziękczynienie już tak gorliwe nie jest. Dobrze, że jest dziękczynienie dla Boga i uznanie jego chwały, jednak uwagę należy zwrócić tutaj na akcenty. Izraelici posiadali manierę zapominania o chwale Bożej, która była między nimi i jak byli ciemiężeni to gorliwie wołali, a jak doświadczenie odchodziło, szybko o Bogu zapominali. O dziękczynieniu też. Wielokrotnie buntowali się na pustyni, ale także w objętej w posiadanie Ziemi Kananejskiej:

„Ilekroć zaś Pan wzbudzał im sędziów, to Pan był z tym sędzią i wybawiał ich z rąk ich wrogów, póki żył ten sędzia, gdyż Pan litował się nad ich skargami na ich gnębicieli i ciemiężców. Lecz po śmierci sędziego odwracali się i postępowali jeszcze gorzej niż ich ojcowie, idąc za innymi bogami, aby im służyć i oddawać im pokłon; nie zaniechali żadnego ze swych czynów i upartych postępków.” (Sędz. 2:18-19)

To zapominalstwo jest cechą ludzką. Łatwo człowiekowi pamiętać o swoich dłużnikach – trudno pamiętać, że samemu jest się zadłużonym. Tak jak w Izraelu był to problem, tak samo jest to problem współczesny, nawet Jezus spotkał się z brakiem wdzięczności:

„Gdy [Jezus] wszedł do pewnej wioski, wyszło naprzeciw niego dziesięciu trędowatych mężów, którzy stanęli z daleka. I podnieśli swój głos, mówiąc: Jezusie, Mistrzu! Zmiłuj się nad nami. A gdy ich ujrzał, rzekł do nich: Idźcie, ukażcie się kapłanom. A gdy szli, zostali oczyszczeni. Jeden zaś z nich, widząc, że został uzdrowiony, wrócił, donośnym głosem chwaląc Boga. I padł na twarz do nóg jego, dziękując mu, a był to Samarytanin. A Jezus odezwał się i rzekł: Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? A gdzie jest dziewięciu?” (Łuk. 17:12-17)

Na dziesięciu chorych, tylko jeden Samarytanin pamiętał, by oddać należyte dziękczynienie sprawcy swego uzdrowienia. Pozostali, zdrowi albo zapomnieli pofatygować się i podziękować, albo uznali, że nie muszą. Na pewno, nie było to dla nich tak ważne, jak wyjście naprzeciw Jezusowi i poproszenie o pomoc.

Pismo Święte jasno wskazuje, że Jezus przychodząc do słabych i chorych oferuje im pomoc i wybawienie. Jednak chrześcijanin nie powinien tylko brać, ale powinien pamiętać by też dawać:

„I wzywaj mnie w dniu niedoli, Wybawię cię, a ty mnie uwielbisz!” (Psalm 50:15)

Jasny przekaz wskazuje na to, że Bóg oczekuje dziękczynienia i uwielbienia. Tylko że zwykłe dziękuję to – mówiąc delikatnie – troszkę za mało. Cześć jakiej oczekuje Bóg to nie tylko słowa uznania i chwalenia, ale składane dziękczynienie:

„Kto ofiaruje dziękczynienie, czci mnie(…)” (Psalm 50:23)

Apostoł Paweł dziękczynieniu, nadaje status ofiary składanej samemu Bogu:

„Przez niego więc nieustannie składajmy Bogu ofiarę pochwalną, to jest owoc warg, które wyznają jego imię.” (Hebr. 11:15)

Dlatego można spodziewać się, że Bogu nie spodoba się nasza postawa, jeśli nie okażemy gorliwości również w dziękczynieniu za łaski, dobra i błogosławieństwa jakich doznajemy na co dzień:

„Za wszystko dziękujcie; taka jest bowiem wola Boża w Chrystusie Jezusie względem was.” (1 Tes. 5:18)

Uzdrowienie jakich doznawali chorzy z rąk Jezusa, było jakby następstwem ich wiary:

„(…) Wstań, idź! Wiara twoja uzdrowiła cię.” (Łuk. 17:19)

Tym usilniej musimy pamiętać, by rozwijać swoją wiarę nie tylko w stronę próśb, ale także w stronę dziękczynnych modlitw, byśmy nie dopuszczali się zaniedbań, jakie możemy dostrzec w historii Izraela.

Podziel się