W wersetach Nowego Testamentu dusza jest przekładem greckiego wyrazu psyche, który jest odpowiednikiem hebr. nefesz. A co powiemy o wersecie z Mat 10:28? Czy nie wynikałby z niego jednak dualizm ciała i duszy? Osobną uwagę należy poświęcić dwóm wersetom, które mogłyby sprawiać trudność w rozumieniu. ”I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, ale duszy zabić nie mogą; bójcie się raczej tego, który może i duszę i ciało zniszczyć w piekle (Mat 10,28 NP; BT, też BPozn; BGd: w piekielnym ogniu)”.
Z tekstu tego wynikałby dualizm ciała i duszy – dusza byłaby czymś odrębnym od ciała i w dodatku byłaby nieśmiertelna. Ale takiemu rozumieniu tego wersetu przeczą nawet bibliści katoliccy, którzy sami wyznają dogmat nieśmiertelności duszy. Ks. R. Bartnicki w swojej pracy pt. „Uczeń Jezusa jako głosiciel Ewangelii”, Akademia Teologii Katolickiej, 1985, s.197 pisze: „Mat. 10:28 nie przeciwstawia śmiertelnego ciała, które także ludzie mogą zabić, >nieśmiertelnej duszy<, której ludzie nic nie mogą zrobić, lecz przeciwstawia cielesną, ziemską śmierć wiecznemu zatraceniu, a Boga przeciwstawia ludziom. (…). W wypowiedzi tej nacisk położony jest nie na przeciwstawienie między ciałem i duszą, lecz na przeciwstawienie między ludźmi i Bogiem i zdanie to wyraża myśl: ludzie mogą zniszczyć tylko ziemskie życie, nie mogą tego zrobić z >duszą<, czyli życiem wiecznym.” Ewangelista św. Mateusz rozumie tutaj psyche w znanym nam już sensie starotestamentalnym jako całą, konkretną osobę, jako życie; tylko Bóg jest panem życia i tylko On może je zniweczyć na zawsze w gehennie i pozbawić prawa do zmartwychwstania. To samo czytamy w „Nowym komentarzu biblijnym. Ewangelia według świętego Mateusza”, rozdziały 1-13. Wstęp, przekład z oryginału, komentarz ks. A. Paciorek, profesor zwyczajny Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, cz. I, 2005, s. 439-440.
Inny ważny w dyskusji werset to słowa z 1 Tes. 5:23, gdzie obydwa wyrazy występują w jednym wersecie: ” A sam Bóg pokoju niechaj was w zupełności poświęci, a cały duch wasz i dusza, i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa” (NP).
Werset ten także – jak by chcieli niektórzy – nie mówi, że dusza jest nieśmiertelna. Apostoł nie mówi tu tylko o duszy, ale także o duchu i o ciele. Gdybyśmy więc na podstawie tego wersetu uważali, że dusza jako coś odrębnego od ciała żyje po śmierci, to tak samo musiało by być z duchem i ciałem, a wiadomo przecież, że ciało człowieka nie żyje po śmierci wraz z całym kompleksem doznań psychicznych. Apostoł daje w tym wersecie wyraz także starotestamentalnmu rozumieniu człowieka jako całości psychosomatycznej. Apostoł nie może tu więc mówić o tym, by ten stan był zachowany po śmierci, ale właśnie w tym doczesnym życiu. Werset ten podkreśla psychosomatyczną jedność człowieka. Jeśli dobrze przyjrzymy się cytowanemu tekstowi, to dojdziemy do wniosku, że życzenie apostoła dotyczy nie fizycznych ludzi, ale całej zbiorowości chrześcijan w zborze w Tesalonice i wszędzie indziej i zawsze, także nas, wyznawców Jezusa teraz, a więc dotyczy Jego mistycznego ciała czyli Kościoła; por. np. wersety, potwierdzające nasze rozumowanie: „Tak my wszyscy jesteśmy jednym ciałem w Chrystusie, a z osobna jesteśmy członkami jedni drugich”(Rzym. 12:5 NP); też Efez. 1:22-23; 1 Kor 12:12,27.
To symboliczne Ciało ożywione jest też jednym duchem – Duchem Chrystusowym:„Bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało… i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem” (1 Kor 12:13 NP); „A u tych wszystkich wierzących było jedno serce i jedna dusza” (Dz.Ap. 4:32 NP). Zacytowane wersety potwierdzają wniosek o rzeczywistym znaczeniu tekstu z 1 Tes 5:23.
W dotychczasowym wykładzie wiele razy występuje duch, hebr. ruah. Można więc było zrozumieć, co to jest duch – to tchnienie Boże, ożywiające człowieka; widzieliśmy, że występuje ono już na samym początku historii człowieka na ziemi (1 Moj. 2:7; p. też Izaj. 42:5; 57:16; Hiob 34,:14). To jakby tajemnicza siła, energia, ożywiająca człowieka, źródło wszelkich jego działań, jego woli i decyzji, warunkujących określone działanie (p. M. Filipiak, „Biblia o człowieku”, s. 43-48). Biblia od początku aż do końca dostarcza mnóstwa przykładów użycia wyrazu duch w najróżniejszych znaczeniach i kontekstach (podobnie słowniki różnych języków). Na samym początku opisu dzieła stworzenia czytamy, że „Duch Boży unosił się nad powierzchnią wód”1 Moj. 1:2. Inny przykład znajdujemy w 5 Moj. 34:9, gdzie czytamy: „Jozue zaś, syn Nuna, był pełen ducha mądrości, gdyż Mojżesz włożył nań swoje ręce…”(NP; też BT).
Oczywiście specjalne znaczenie ma Duch Święty. Nie jest to osoba, bo Biblia nie upoważnia do takiego rozumienia, lecz szczególnie intensywna siła i energia Boża – ta siła i energia zstąpiła na każdego z apostołów, gdy w dniu Zielonych Świąt byli zgromadzeni w jednym miejscu: „I ukazały się im języki jakby z ognia, które się rozdzieliły i usiadły na każdym z nich” (Dz.Ap. 2:3 NP). Duch Święty nałożył się wówczas na ducha każdego z apostołów i napełnieni nim, zaczęli głosić „wielkie dzieła Boże” (w. 11).
Z dotychczasowego wykładu widzimy, że znaczenia duszy i ducha jak gdyby zazębiają się. W związku z tym M. Filipiak cytuje myśl pewnego niemieckiego biblisty J. Schreinera z 1965 r. , który stwierdza: że „dla hebrajskiej myśli i odczucia nie ma większej różnicy w zasadniczym tonie między słowami neszamah 'tchnienie’, nefesz 'tchnienie, dusza’ i ruah 'duch’. Wszystkie trzy oznaczają przede wszystkim tajemniczą siłę, która wchodzi i wychodzi w oddechu (tchnieniu) człowieka jako warunek jakiejkolwiek funkcji witalnej” („Biblia o człowieku”, s. 45).
Od chwili urodzenia każda nefesz z upływem czasu staje się stopniowo kompleksem, zespołem, a więc całością fizyczno-psychiczną, emocjonalno-intelektualną. Te dwie strony wzajemnie się warunkują; strona fizyczna wpływa na psychikę i odwrotnie – psychika na nasz stan fizyczny. Ten zespół jest siedzibą naszych uczuć; w nim następuje ich rozwój, rozwój świadomości i całej sfery myśli, wrażeń, woli i decyzji; one decydują o naszym usposobieniu i charakterze, o naszym stosunku do innych. Tak więc ten zespół fizyczno-psychiczny, rozwijający się w konkretnych sytuacjach życia, to po prostu my, to każdy z nas, czyli (jak już powiedzieliśmy) człowiek – istota żyjąca, radująca się, cierpiąca, ale też rozpaczająca – w zależności od sytuacji – ale też pełna nadziei i zdecydowania, aby być lepszym i zasłużyć sobie na żywot wieczny w Królestwie Bożym. To nasza władza duchowa, poznawcza, z której w jakichś konkretnych sytuacjach wypływa nasze zachowanie. Jakże często słyszymy o kimś czy czytamy, że ktoś jest wrażliwej duszy, że ktoś jest wielkoduszny, że komuś jest ciężko na duszy itd. – słowniki każdego języka notują mnóstwo użyć wyrazu dusza w tym znaczeniu. I to jest kolejne znaczenie wyrazu dusza.
Dlatego wyraz dusza tak częsty jest w Księdze psalmów, w których człowiek odsłania przed Bogiem swoje wnętrze, swoje radości i smutki, swoje boleści i dramaty; konkordancja do Biblii Gdańskiej najczęściej notuje duszę właśnie z tej księgi, por. np. z BGd Ps. 42:2-3,7 „ Jako jeleń krzyczy do strumieni wód, tak dusza moja woła do ciebie, o Boże! Pragnie dusza moja do Boga, do Boga żywego, mówiąc: Kiedyż przyjdę, a okażę się przed obliczem Bożym? Boże mój! Dusza moja tęskni sobie we mnie, przetoż na cię wspominam w ziemi jordańskiej i hermońskiej, na górze Mizar”.Ps. 63:2 „Boże! Tyś Bogiem moim, ciebie gorliwie szukam, Ciebie pragnie dusza moja; tęskni do ciebie ciało moje” (NP). Ps. 103:1 „Błogosław, duszo moja, Panu I wszystko co we mnie, imieniu jego świętemu!”
Podobnie wyrażał się Jezus w obliczu śmierci: „Smętna jest dusza moja aż do śmierci” (Mat 26:38 BGd; też BT, NP).
Autor komentarza w BT do cytowanego wersetu z Ps. 63:2 pisze: „Dusza i ciało wyrażają w ST całego człowieka; całą swoją istotą tęskni on za Bogiem”. Godzi się zauważyć, że niemowlę takiego zespołu jeszcze nie ma – będzie się on w człowieku kształtował stopniowo wraz z rozwojem fizycznym i zdobywaniem doświadczeń życiowych. Jest rzeczą oczywistą, że w procesie tym pierwszorzędne znaczenie odgrywa wychowanie.
„Ponieważ nefesz oznacza osobę, łatwo może być używane w charakterze zaimka osobowego lub zwrotnego” (M. Filipiak, dz. cyt., s. 38; por. też F. Rienecker, G. Maier, dz. cyt., s. 181), stąd też użycia zaimkowe w przekładach nowszych. I w wielu wersetach zamiast dusza w starszych, a więc bardziej dosłownych przekładach, w nowszych przekładach występuje zaimek ja albo forma fleksyjna od niej, np.: „… bo nie masz chleba ani wody, a dusza nasza obrzydziła sobie ten chleb nikczemny”(4 Moj. 21:5 BGd); „Gdyż nie mamy chleba ani wody i zbrzydł nam ten nędzny pokarm”(NP; też BT, BPozn, BRom).
W przekładzie Ps. 42 w BGd dusza w znaczeniu 'zespół emocjonalno-intelektualny’ występuje 6 r. – przykłady cytowaliśmy wyżej. Podobnie w niemieckim przekładzie tego psalmu M. Lutra z 1534 r., a w nowym przekładzie ekumenicznym na język niemiecki („Die Bibel in heutigem Deutsch”, 1982) ani razu – wszędzie na miejscu rzecz.’dusza’ występuje zaimek ich 'ja’. Identycznie w nowym angielskim przekładzie „The Psalms for modern man in Todays English Version” (1970). Por. też podobne użycia wyrazu człowiek w języku polskim, np.: Ani się człowiek nie obejrzy, a już południe; Trudno człowiekowi zrozumieć, jak mogło do czegoś takiego dojść (por. „Słownik języka polskiego”, red. W. Doroszewski, t. I, 1958, s. 1148). Seele
Z dotychczasowej analizy, opartej na konkretnych przekazach biblijnych, wynika jasno, że nefesz 'całość osoby ludzkiej, człowiek’ nie jest nieśmiertelna i nie może taka być; skoro nefesz jest psychosomatyczną jednością, a taką jest ponad wszelką wątpliwość, bo Biblia uczy tak w sposób przekonujący (i nie tylko Biblia, potwierdza to także nauka), zatem z chwilą śmierci „zamierają nie tylko fizyczne i fizjologiczne przejawy życia, ale również psychiczne. Tkanka mózgowa ulega nieodwracalnym zmianom pośmiertnym, równocześnie ginie świadomość i zanika wszelkie życie duchowe” (Z. Łyko, „Nauki Pisma Świętego”, 1974, s. 641). Jak wiadomo, śmierć jest wciąż jeszcze przypadłością wszystkich ludzi.
Ale czy Biblia naprawdę nic nie mówi o duszy nieśmiertelnej? O tym w następnym odcinku.