Czas narodzenia Jezusa

Pismo Święte nigdzie nie wspomina, aby pan Jezus, Apostołowie lub pierwotny Kościół obchodzili uroczyście Narodzenie Pańskie.

Pierwsze wzmianki o obchodzeniu tego święta datują się na rok 138 n.e. Od tego roku aż do IV w. obchodzono go w formie świąt ruchomych gdzie obowiązywały trzy daty: 25 XII, 6 I, 25 III. Dopiero w IV w. ustalono stałą datę na 25 XII.

Prawdopodobną datę przyjścia na świat Chrystusa obliczył dopiero w roku 525 kanonista i chronograf rzymski Dionizy Mały. Problem tkwi w tym, że w rzeczywistości nie wiemy dokładnie, kiedy urodził się Jezus Chrystus. Datę tę próbował ustalić wspomniany już Dionizy, jednakże jego obliczenia wskazujące na rok 754 od założenia Rzymu (według kalendarza rzymskiego), jako datę narodzin Chrystusa. Jednak obowiązujące przez wiele wieków obliczenia okazały się być niezbyt ścisłe. Historycy twierdzą, że Dionizy prawdopodobnie pomylił się od 2  do 8 lat.

Również do dat historycznych, zwłaszcza tych odległych należy podchodzić z dużą rezerwą. Coraz nowsze współczesne badania historyczne wykazują, że to co było np. kilkadziesiąt lat temu pewną datą historyczną – dzisiaj już niestety nie wytrzymuje próby argumentów, które są dostępne poprzez coraz bardziej nowoczesne techniki udowadniania pewnych faktów (np. tablice astronomiczne które potwierdzają zaćmienia słońca i księżyca, oraz to że część z tych zjawisk występuje cyklicznie, również zdolność współczesnych naukowców do odczytu pism klinowych, które są ogromnym źródłem wielu informacji).

Czy mając świadomość, że ta data 25 XII jest nieprawidłowa przeszkadza nam to w tym dniu lub na początku października oddać chwałę wspaniałemu Bogu, za to że posłał na ziemię swojego Syna, który stał się naszym Zbawicielem? Jesteśmy przekonani że nie.

Od narodzin Pana Jezusa świat się zupełnie zmienił. Wszyscy ludzie nie umierają już bez nadziei, ale gdy umrą, w odpowiednim czasie wszyscy powstaną z grobów. „Nie dziwcie się temu, gdyż nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos jego; I wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia; a inni, którzy źle czynili, by powstać na sąd.” (Jan. 5:28-29)

Widocznie Pan Bóg nie uznał za słuszne wyraźnie wskazywać na czas narodzin swojego Syna, lecz najważniejszy był cel Jego przyjścia.

Jesteśmy przekonani, że musimy naszą uwagę zwracać na rzeczy istotne, aby nie okazało się, że tak jak Żydzi, którzy wyczekiwali Mesjasza przez wiele lat, gdy do nich przyszedł nie rozpoznali Go, ale wydali Rzymianom.

Tak więc radujmy się w tym dniu nie tylko społecznością z rodziną, smacznymi potrawami, ale wspominajmy przede wszystkim to co wspaniałego stało się ok. dwa tysiące lat temu, o wspaniałym prezencie który dał Bóg dla ludzkości, o Zbawicielu świata – Jezusie Chrystusie, dzięki któremu ziemia będzie w przyszłości rajem, na której będą wiecznie żyli w szczęściu doskonali ludzie i niebo w którym mieszka Stwórca, Jego Syn i będą mieszkali jako zwycięzcy najwspanialsi naśladowcy Chrystusa – święci ustanowieni przez Boga a nie przez człowieka. „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.” (Jn 3:16)

Podziel się