W przypowieści o bogaczu i Łazarzu jest powiedziane, że bogacz „w Otchłani (Hades) pogrążony w mękach podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie” (Łuk. 16:23). Jest to jedyny werset w Biblii, w którym jest zasugerowana możliwość myśli i czucia w Hadesie, lub Szeolu. Nie możemy przypuszczać jednakże, że werset ten jest w sprzeczności z definicją Szeolu daną nam przez Salomona (Koh. 9:10). Także nie możemy przypuszczać, że Hiob mylił się, gdy się modlił, aby poszedł do Szeolu, gdyż tam ustaną jego cierpienia.
Oprócz tego, gdy zwrócimy uwagę na szczegóły przypowieści, której częścią jest powyższy werset, przekonamy się, że to nie mogło być literalne stwierdzenie faktu. Chwytając się tej przypowieści jako najlepiej potwierdzającej teorię o mękach, wielu błędnie przedstawia ją jako dowód, że sprawiedliwi gdy umrą, idą do nieba, a źli idą do piekła – miejsca wiecznych mąk. W rzeczywistości jednak przypowieść nie mówi nic zarówno o złym jak i dobrym, a także nie jest nic powiedziane o niebie.
Występują: ubogi człowiek i bogacz. Lecz nie jest nic powiedziane o ich zaletach lub wadach. Obaj umarli. Człowiek ubogi jest zaniesiony przez aniołów na „łono Abrahama” a nie do nieba. Wiemy, że Abraham nie jest w niebie, gdyż Pan powiedział: „I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił – Syna Człowieczego” (Jan 3:15).
O bogaczu jest powiedziane, że widział Łazarza na łonie Abrahama i błagał go, aby posłał mu kropelkę wody i ochłodził jego język. Literalne łono Abrahama obróciło się w proch na długie stulecia przed wygłoszeniem tej przypowieści, a zatem wyrażenie to musi być symboliczne. A jeżeli to łono jest symbolem, to pozostały opis musi być obrazowym opisem czegoś więcej niż doznań dwóch ludzi po śmierci.
Przyjęcie literalnego znaczenia podobieństwa o bogaczu i Łazarzu prowadziłoby do wielu nonsensów. W treści tej historii mówi się np. o tym, że siedzący na łonie Abrahama Łazarz widzi i słyszy (mimo rozdzielającej ich przepaści) bogacza znajdującego się i cierpiącego w piekle… Czy możemy przypuszczać, że w tej sytuacji ludzie znajdujący się w niebie czuliby się dobrze? Zresztą sama świadomość, że ktoś cierpi i to bez końca (piekło) przy równoczesnym odczuwaniu szczęścia (niebo) zaprzecza ludzkim i Boskim uczuciom.
Sądzimy, że najrozumniejszym poglądem na znaczenie tej przypowieści jest to, że tych dwóch ludzi przedstawia dwie grupy, lub narody. Bogacz, biorąc pod uwagę rozmaite szczegóły przywiązane do jego osoby, wydaje się być symbolem narodu żydowskiego. Podczas gdy Łazarz jest prawdziwym reprezentantem pogan i pozycji, jaką zajmowali w czasie dania tej przypowieści.
Naród żydowski prowadził wspaniały żywot. Obietnice Boga należały do niego. Stół jego był zastawiony dobrymi rzeczami Słowa Bożego, mógł więc ucztować każdego dnia. Szkarłatna szata bogatego człowieka reprezentowała królewskie nadzieje narodu, a biała – stan sprawiedliwości narodu dzięki sprawowanym ofiarom, które były składane za nich co rok . Choć sprawiedliwość ta była jedynie cieniem i wskazywała na usprawiedliwienie duchowego Izraela przez krew Chrystusa, wszystko to dawało mu taką pozycję przed Bogiem, jakiej nie miał żaden inny naród. Te przywileje są barwnie opisane w proroctwie Ezechiela (16:10-14).
Izrael umarł jednak jako naród i stracił wszystkie te specjalne łaski, lecz jednostki stanowiące ten naród żyły i każda kolejna generacja cierpiała. Ludzie cierpieli, gdyż byli członkami narodu, który był „martwy”. Mówiło o tym proroctwo zawarte w KsiędzePowtórzonego Prawa (32:22).
Łazarz reprezentujący pogan także umarł dla swego pierwotnego stanu obcości odBoga. Lecz wierzący w Jezusa Chrystusa poganie byli przeniesieni „na łono Abrahama”, to jest przez wiarę stali się dziećmi Abrahama, a więc odziedziczyli obietnice, które były dane Abrahamowi. Cały świat pogański skorzystał z tej wielkiej zmiany, gdy ewangelia przynajmniej nominalnie została przezeń przyjęta. Przedstawiciele „martwego” narodu Izraela od czasu do czasu apelowali do faworyzowanych pogan o litość i pomoc, lecz pomoc ta była znikoma.
Klucz, który identyfikuje bogacza przypowieści jest w stwierdzeniu odnoszącym się do jego pięciu braci, którzy „Mają Mojżesza i proroków, niechże ich słuchają” (wer. 29). To może odnosić się tylko do narodu żydowskiego. Naród ten składał się z dwunastu pokoleń. Po niewoli babilońskiej wrócili przeważnie ludzie należący do dwóch pokoleń Judy i Benjamina. I te dwa pokolenia były reprezentowane przez bogacza w przypowieści. O ile jeden człowiek przedstawiał dwa pokolenia, to pozostałych pięciu braci reprezentowało dziesięć zaginionych pokoleń.
Lecz przypowieść nie wskazuje aby naród żydowski miał cierpieć wiecznie. Jest wiele proroctw, które wskazują, że śmierć Izraela jako narodu, była tymczasowa. Dzisiaj Izrael w ziemi obiecanej otrzymał swoją niepodległość i płomień prześladowań opada. Ostatecznie ich oczy wyrozumienia będą otwarte aby rozpoznali Jezusa jako ich Mesjasza.