Pytanie: Jak rozumieć wersety z pierwszego listu do Koryntian: „Niech niewiasty na zgromadzeniach milczą, bo nie pozwala się im mówić; lecz niech będą poddane, jak i zakon mówi. A jeśli chcą się czegoś dowiedzieć, niech pytają w domu swoich mężów; bo nie przystoi kobiecie w zborze mówić.”(1 Kor. 14:34-35) W 1 Tym 2:12 jest napisane, że zabrania się kobietom nauczać. „Nie pozwalam zaś kobiecie nauczać ani wynosić się nad męża; natomiast powinna zachowywać się spokojnie.” (1 Tym. 2:12)
Natomiast w wersetach 34 i 35 z Listu do Koryntian Apostoł Paweł nakazuje im milczeć w zborze, a pytania zadawać mężom w domu. Czy moglibyście napisać trochę na ten temat? Z góry dziękuję i pozdrawiam w Panu.
Odpowiedź: Zacznijmy od rzeczy najważniejszej. Apostoł Paweł, w swym Liście do Galacjan, zaznacza: „Nie masz Żyda, ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie” (Gal. 3: 28). Ta wypowiedź, mająca apostolski autorytet, pokazuje, że dla Pana Boga płeć nie ma znaczenia w aspekcie przynależności do ciała Chrystusowego (Kościoła). Żadna ze stron nie jest faworyzowana przez Stwórcę. Tak mężczyźni, jak i kobiety muszą spełnić te same kryteria, aby być uznani za wiernych uczniów Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Mistrz powiedział: „Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie krzyż swój, i niech idzie za mną” (Mat. 16: 24) To wezwanie, brzmiąc już od prawie 2000 lat i będąc wciąż aktualne, skierowane jest do obojga płci.
Biorąc jednak pod uwagę inny aspekt, a mianowicie organizację Kościoła teraz (tzn. w warunkach ziemskich), płeć ma znaczenie. Gdy Pan Jezus sprawował swoją misję i powoływał apostołów, to posłużył się także kryterium płci. Wybrał 12 mężczyzn. Uwarunkowania kulturowe nie były brane przez Niego pod uwagę ponieważ najważniejsza była wola Boga. Gdy organizowano pierwotny Kościół to biskupami i diakonami mieli być tylko mężczyźni. Takie było rozporządzenie Boże i miało trwać przez cały okres wyboru Ciała Chrystusowego. Tylko mężczyźni i to z kwalifikacjami mieli prawo do nauczania w zborze.
„Prawdziwa to mowa: Kto o biskupstwo się ubiega, pięknej pracy pragnie.Biskup zaś ma być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, umiarkowany, przyzwoity, gościnny, dobry nauczyciel,Nie oddający się pijaństwu, nie zadzierzysty, lecz łagodny, nie swarliwy, nie chciwy na grosz,Który by własnym domem dobrze zarządzał, dzieci trzymał w posłuszeństwie i wszelkiej uczciwości,Bo jeżeli ktoś nie potrafi własnym domem zarządzać, jakże będzie mógł mieć na pieczy Kościół Boży?Nie może to być dopiero co nawrócony, gdyż mógłby wzbić się w pychę i popaść w potępienie diabelskie.A powinien też cieszyć się dobrym imieniem u tych, którzy do nas nie należą, aby nie narazić się na zarzuty i nie popaść w sidła diabelskie.” (1 Tym. 3:1-7)
Postarajmy się znaleźć teraz odpowiedź dlaczego płeć ma znaczenie w aspekcie organizacji Kościoła. Na pewno to czynienie różnicy między płciami ma swe podłoże w symbolice biblijnej. To mężczyzna przedstawia Jezusa Chrystusa, Naszą Głowę, a kobieta symbolizuje Kościół, który jest podległy Głowie.
„Bo mąż jest głową żony, jak Chrystus Głową Kościoła, ciała, którego jest ZbawicielemAle jak Kościół podlega Chrystusowi, tak i żony mężom swoim we wszystkim.Mężowie, miłujcie żony swoje, jak i Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie,” (Efez. 5:23-25)
„Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, i połączy się z żoną swoją, a tych dwoje będzie jednym ciałem.Tajemnica to wielka, ale ja odnoszę to do Chrystusa i Kościoła.” (Efez. 5:31-32)
„Mężczyzna bowiem nie powinien nakrywać głowy, gdyż jest obrazem i odbiciem chwały Bożej; lecz kobieta jest odbiciem chwały mężczyzny.”(1 Kor. 11:7)
Nasz Pan powiedział do apostołów: „…wy nie pozwalajcie się nazywać Rabbi, bo jeden tylko jest – Nauczyciel wasz, Chrystus…” (Mat. 23:8) Dla Kościoła cały czas nauczycielem jest Chrystus, który w zborze reprezentowany jest przez starszego (biskupa). Kobieta nie może nauczać w zborze (Kościele) ponieważ wtedy ta symbolika zostaje naruszona i dochodzi do tego, że niewiasta przejmuje władzę nad mężczyzną.
Trzeba odnotować fakt, że dzisiaj, nie zważając na Słowo Boże, są kościoły, które wynoszą kobiety do rangi nauczycieli. Skutek tego jest taki, że te społeczności popadają w kryzys wewnętrzny, co dalej prowadzi do rozłamów.
Gdy Bóg powoływał do życia rasę ludzi, to stworzył najpierw mężczyznę, a potem kobietę, która miała stać się pomocą dla swego męża. Apostoł Paweł pisze o tym w słowach: „…nie mężczyzna jest z kobiety, ale kobieta z mężczyzny. Albowiem mężczyzna nie jest stworzony ze względu na kobietę, ale kobieta ze względu na mężczyznę…” (1Kor. 11:8,9) Tak się Bogu upodobało, a przecież jest On nieomylny. Stworzyciel podzielił zadania między pierwszą parę według swojego uznania. Żadna to zasługa dla mnie, że jestem mężczyzną i żadna ujma dla mojej żony, że jest kobietą. Najważniejszy jest Bóg i Jego porządek. My winniśmy to prawo szanować.
W Izraelu czasów biblijnych najważniejsze funkcje sprawowali mężczyźni. To były decyzje Boże. To Stwórca powołał Mojżesza na przywódcę Izraela, a jego brata Aarona na pierwszego arcykapłana. Tylko mężczyźni z rodu Aarona sprawowali funkcje kapłańskie licząc w to nauczanie ludu. Także z pomiędzy przede wszystkim mężczyzn Bóg wybierał nauczających proroków, sędziów. Królami w narodzie wybranym byli także wyłącznie mężczyźni.
Stworzenie człowieka, patriarchowie, organizacja Izraela i pierwotnego Kościoła pokazuje bardzo ważną cechę Bożą jaką jest konsekwencja i nieodmienność. Człowiek nie ma prawa nic zmieniać w Bożym porządku.
Pytasz jak zharmonizować werset z 1 Kor. 14:34 z1 Tym. 2:11,12. Wiemy, że z całą pewnością kobiety nie mogą być nauczycielami w zborze. Czy jednak mogą zabierać głos na nabożeństwach? Apostolska wypowiedź zawarta w 1 Kor. 14:34 ma charakter napomnienia. Paweł wzywa siostry z tego zgromadzenia, aby były uległe i poddane. Widocznie brakowało im ducha cichości i pokory. Być może zbyt duży chciały mieć wpływ na zbór i kierunek jego rozwoju. Nakaz milczenia jest dla nich przypomnieniem, że to nie do nich należy funkcja nauczania zboru. Ciekawy jest werset 36 i 37 tego rozdziału. Na jego podstawie można wysnuć przypuszczenie, że w zgromadzeniu korynckim popierana mogła być kwestia równouprawnienia kobiet i mężczyzn w pracy kierowania zborem i nauczania go. To zabieranie głosu przez niewiasty, które gani apostoł, na pewno nie przynosiły pożytku zgromadzeniu. Siostry zapewne nie ograniczały się do zwykłego zadania pytania, lecz ich wypowiedzi mogły przybierać formę nauczania, napominania zgromadzenia, bądź krytyki, podważania nauk.
Apostoł Paweł nakazuje, aby niewiasty pytały w domu swoich mężów o sprawy Pańskie. Co jednak w sytuacji, gdy kobieta była lub jest wdową? Nie miała i nie ma prawa pytać o aspekty, których nie rozumie? Oczywiście, że ma prawo. Siostry mogą zabierać głos na zebraniach choćby właśnie przez zadawanie pytań, lub podawanie odpowiedzi, opartych oczywiście o Słowo Boże. Wobec tego myśl apostolska, jak ją rozumiem, zabrania jedynie kobietom nauczać i pouczać zbór oraz krytykować i podważać autorytet braci starszych.
Wszystkie Boże zalecenia są cenne i służą duchowemu rozwojowi całego Kościoła, tak braciom jak i siostrom. Cel przed nami jest jeden: „Bądź wierny, aż do śmierci, a dam ci koronę żywota” (Obj. 2: 10). Bądźmy pewni, że to, czy ona ostatecznie spocznie na naszej głowie, na pewno nie zależy od płci.