Wielkie Proroctwo naszego Pana: Badajcie Duchy

EW. MATEUSZA 24 ROZDZIAŁ- WSTĘP

„Twoje uszy usłyszą słowo odzywające się do ciebie z tyłu: To jest droga, którą macie chodzić!” Izaj.30:21.

To Słowo towarzyszy już świętym prawie 2000 lat. Obecnie jest i z nami, którzy doceniamy jego moc i autorytet. Jest rzeczą niezwykłą, że po dwudziestu wiekach od przyjścia Mesjasza, wciąż znajdują się ludzie pokładający w Biblii wszelkie swe nadzieje. I słusznie, albowiem jest to najbardziej inspirująca i prawdziwa księga w dziejach. Niczego w niej nie brak. Jest odpowiedzią na wszystko.

Rzeczą niezwykle ważną jest zrozumienie wagi regularnego czytania i badania Słowa Bożego. Nie wystarczy od czasu do czasu sięgać po nie. Intensywność badania ma wpływ na kompleksowe poznanie Prawdy (Kol.3:16). Jeśli rzadko korzystamy z Biblii nie mamy szans w starciu z przeciwnikiem Bożym. On dobrze zna Pisma. Umie je w sposób wyrafinowany i zwodniczy cytować. Mistrz potrafił obronić się przed podszeptami diabelskimi nie tylko dlatego, że był świadomy jego intencji (dobrze go znał), ale także dlatego, że szczegółowo znał Pisma (Mat.4:10). Wyciągnijmy z tego lekcję na całe nasze poświęcone życie.

Innym niebezpieczeństwem wynikającym z nieregularnego czytania Biblii jest jej ewentualne nieświadome fałszowanie. Taka możliwość jest tym większa, im rzadziej sięgamy po Słowo Boże. Nikt z nas nie chce być fałszywym prorokiem lub nauczycielem. Niewiedza wynikająca z letniości może nas bardzo drogo kosztować. Apostoł Paweł zaleca: „Słowo Chrystusowe niech mieszka w was obficie.” Kol.3:16.

To prawda, że wiele zapisów Słowa Bożego jest trudnych do interpretacji. Nie znaczy to jednak, że niemożliwych do zrozumienia. Biblia została przede wszystkim napisana ku pożytkowi prawdziwego Kościoła. Tylko on ma wystarczającą miłość dla niej i dlatego dane mu jest zgłębić jej tajemnice. Waga Słowa Bożego dla naszego rozwoju rośnie w miarę zbliżania się Królestwa Chrystusa. Patrząc wstecz możemy zobaczyć wiele z wypełnionych już proroctw i tak budować swoją wiarę.

Dzisiaj spróbujemy zrozumieć jedno z najciekawszych i najtrudniejszych proroctw Biblii. Mottem i inspiracją do tego niech będzie zapis z 1Tes.5:20: „Proroctw nie lekceważcie.” Poddamy próbie interpretacji tzw. „wielkie proroctwo” naszego Pana zapisane przez Apostoła Mateusza. Mając świadomość, że proroctwa nie podlegają dowolnemu wykładowi, chcę zaznaczyć, że będzie to jedynie próba zgłębienia licznych tajemnic odpowiedzi Mistrza. Autor nie twierdzi, że jego propozycje interpretacji są „tak i amen”.

Chcąc jak najwięcej skorzystać z omawianych zagadnień, będziemy starali się ubogacać je pewnymi refleksjami i komentarzami dotyczącymi jakości naszego poświęconego życia.

Proroctwo jest bardzo obszerne i wykracza poza ramy 24 rozdziału, wobec tego podzielimy nasze rozważania na cztery części. Dzisiaj postaramy się przeanalizować wersety 1 do 7.

OKOLICZNOŚCI

Na początku powiedzmy trochę o okolicznościach podania tego tajemniczego proroctwa. Po dokończeniu mów w świątyni, a na krótko przed śmiercią, Jezus wypowiedział znamienne słowa do uczniów o ich narodowej dumie: „Czy nie widzicie tego wszystkiego? Zaprawdę powiadam wam, nie pozostanie tutaj kamień na kamieniu, który by nie został rozwalony” Mat.24:2. Nie trudno się domyślić jak piorunujące wrażenie wywarły te słowa na apostołach. Dlatego: „Gdy siedział na Górze Oliwnej, przystąpili do niego uczniowie na osobności, mówiąc: Powiedz nam, kiedy się to stanie i jaki będzie znak twego przyjścia i końca świata?” Mat.24:3.

Zapewne apostołowie nie spodziewali się, że odpowiedź Pana będzie tak rozległa i szczegółowa. Prawdopodobnie sprowadzali oni trzy aspekty swego pytania do jednego momentu. Wierzyli, że zburzenie świątyni będzie zarazem czasem przyjścia Jezusa i końca świata. Spodziewali się, że to wszystko stanie się jeszcze za ich życia: „A gdy oni tego słuchali, powiedział im podobieństwo, dlatego, że byli blisko Jerozolimy, a oni mniemali, że wkrótce ma się objawić Królestwo Boże” Łuk.19:11.

Cechą apostołów, której możemy się od nich uczyć, była dociekliwość. Brali oni na poważnie słowa Mistrza. Zupełnie inaczej było z elitą Izraela. Pan Jezus rzekł im przecież: „Dom wasz pusty zostanie” Mat.23:38. Oni jednak nie uwierzyli w to. My powinniśmy być mocno skoncentrowani na słowach Biblii i na wszystko patrzeć przez jej pryzmat. W poszukiwaniu odpowiedzi musimy być natrętni i z odpowiednim duchem prosić naszego Ojca o Jego wskazówki.

Przy zastanawianiu się nad treścią 24 rozdziału trzeba pamiętać o kilku rzeczach:

•Jezus odpowiada na trójczłonowe pytanie apostołów;

•niektóre wersety mogą mieć więcej niż jedno wypełnienie;

•zapis u Mateusza nie jest chronologiczny;

•w przeważającym stopniu proroctwo dotyczy rozwoju prawdziwej pszenicy i kąkolu podczas Wieku Ewangelii i kładzie szczególny nacisk na czas wtórej obecności Syna Bożego.

Pomimo, że zapis nie jest chronologiczny, my będziemy postępować w naszym badaniu werset po wersecie, w porządku, jaki zaproponował apostoł Mateusz.

WERSETY 4 i 5

Bardzo ciekawy jest początek wielkiego proroctwa. Jezus rzekł uczniom: „Baczcie, żeby was kto nie zwiódł.” Te słowa były niezmiernie potrzebne. Nasz Pan zapewne wiedział, jak bardzo wizja uczniów jest różna od tego, co miała przynieść przyszłość. Te słowa miały budować w nich czujność i zarazem studzić ich oczekiwania. Nie ma przecież nic gorszego od zawiedzionych nadziei.

Mistrz kontynuował: „Wielu przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: jam jest Chrystus, i wielu zwiodą.”  Zagadnieniu odstępstwa nasz Pan już wcześniej poświęcał sporo miejsca. W tej samej Ewangelii czytamy: „Strzeżcie się fałszywych proroków” Mat.7:15. Kwestia zwodzicieli miała mieć niebagatelne znaczenie dla całego Kościoła Wieku Ewangelii. Zapowiedź ich pojawienia się miała wyrabiać w prawdziwych owcach ducha czujności. Już pierwszy okres rozwoju Oblubienicy Barankowej nie był wolny od fałszywych pomazańców. „Do anioła zboru w Efezie napisz: Znam uczynki twoje i trud, i wytrwałość twoją, i wiem, że nie możesz ścierpieć złych, i że doświadczyłeś tych, którzy podają się za apostołów, a nimi nie są, i stwierdziłeś, że są kłamcami” Obj.2:1-2. Ten werset mówi, że już wtedy byli tacy, którzy twierdzili, wbrew faktom, że mają Boże pomazanie w sobie i rościli  sobie prawo do panowania nad ludem Bożym. Także z mowy Gamaliela dowiadujemy się o fałszywych przywódcach jak Teudas, czy Juda Galilejczyk, którzy, podając się za nie byle kogo, zwodzili lud w tamtym czasie (Dz.Ap.5:36-37).

Sporo miejsca zwodzicielom poświęca także apostoł Jan w swoich pismach. W pierwszym liście ostrzegając przed przyjściem antychrysta pisze, że już wielu antychrystów powstało. Dalej podaje radę: „Umiłowani nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na ten świat” 1Jana4:1. Niektórych imiennie wskazuje, jak Diotrefesa, który lubił rządzić zborem i nie uznawał apostołów (3Jan.1:9).

Zagadnienie badania duchów, czy są z Boga, jest również aktualne i dzisiaj. Jak to robić? Każda nauka i działalność ma być przefiltrowana przez Słowo Boże. Należy postępować ostrożnie i nie zawsze ufać swojemu pierwszemu wrażeniu. W miarę pogłębiania się i nawarstwiania problemów okresu laodycejskiego, rozwijanie zmysłu rozróżniania duchów będzie niezwykle istotne. Badając ducha ruchu charyzmatycznego i patrząc przez pryzmat Biblii zauważamy, że wszystkie założenia tego nurtu są sprzeczne ze Słowem Bożym.

WERSETY 6 i 7

Następną kwestią jaką poruszył Pan były wojny i wieści wojenne (werset 6). W 66 roku wybuchł bunt żydowski przeciw Rzymowi. Niektórzy z apostołów mogli żyć jeszcze na początku powstania. Na pewno dożył tego wydarzenia apostoł Jan. Nie ma pewności, ale mogli żyć wtedy jeszcze apostołowie Paweł i Piotr. Być może w tym wersecie Pan Jezus odnosił się właśnie do wydarzeń, które przyniosły ostatecznie kres istnieniu świątyni. Mistrz przestrzegł uczniów, aby nie interpretowali tych wydarzeń jako zwiastuna końca świata. Proroctwo nie było adresowane tylko do apostołów, ale także wszystkich, którzy przez nich mieli uwierzyć. Na pewno dla pierwotnych chrześcijan upadek świątyni był ogromnym ładunkiem wiary i duchowej energii. Na własne oczy mogli zobaczyć bezwzględną prawdziwość słów Zbawiciela.

Werset 7 podaje: „Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciwko królestwu, i będzie głód, i mór, a miejscami trzęsienie ziemi.” Można powiedzieć, że to zdanie streszcza historię chrześcijańskiej Europy na przestrzeni wieków. Jest jednak także szczególnym zobrazowaniem jednego ze znaków wtórej obecności Jezusa.

Podziel się