Werset 36 zawiera w sobie istotny argument przeciw trynitarnej koncepcji niebiańskiej rzeczywistości. Wskazuje on wyraźnie, że Jezus nie miał boskiego atrybutu w postaci wszechwiedzy. Nie tylko nie posiadał go jako człowiek, ale także nie mógł go mieć wcześniej jako Logos. Sytuacja zmieniła się dopiero po zmartwychwstaniu. Jezus powiedział wtedy: „dana mi jest wszelka moc na niebie i ziemi” Mat.28:18. Oczywiście nie oznacza to, jakoby Mistrz teraz był równy Jehowie! Fakt otrzymania owej mocy od Ojca wskazuje dobitnie na poddaństwo Chrystusa względem Boga, albowiem jak nas naucza apostoł Paweł: „rzecz to jest bezsporna, że mniejszy od większego otrzymuje błogosławieństwo” Hebr.7:7.
Tajemniczy dzień i godzina wskazuje na czas ustanowienia Królestwa o czym informuje nas ewangelista Łukasz w paralelnym opisie dotyczącym figowego drzewa: „także i wy, gdy ujrzycie, iż się to dzieje, wiedzcie, że blisko jest królestwo Boże” Łuk.21:31.
Więcej o powracającym Królu przeczytasz w artykule:
WERSETY 37-44
Fragment od 37 do 44 wersetu ujmiemy w jeden blok. Dostarcza on nam znaków potwierdzających Pańską paruzję. Mistrz powiedział Swoim naśladowcom, że czasy Jego powtórnej obecności będą bardzo podobne do dni Noego (przed potopem) oraz dni Lota[1]. Wskażmy podobieństwa między tymi trzema rzeczywistościami:
Dni Noego | Czas paruzji |
ludzie jedli i pili oraz żenili się i za mąż wydawali (Mat.24:38); | konsumpcjonizm i materialistyczne podejście do życia; |
nie spostrzegli się, że nastał potop (Mat.24:38); | ludzie straszeni od czasu do czasu różnymi wizjami globalnej katastrofy zaczynają wątpić w jakikolwiek czarny scenariusz względem świata (także biblijny); |
aniołowie brali sobie córki ludzkie za żony (1Mojż.6:2); | upadek instytucji małżeństwa, jako związku mężczyzny i kobiety; |
demoralizacja ludzkości (1Mojż.6:5); | upadek moralny, który nadal postępuje (2Tym.3:1-3); |
Noe jako zwiastun sprawiedliwości (2Piotr.2:5); | ogłaszanie Bożej sprawiedliwości przez wiernego sługę; |
Dni Lota | Sodoma obrazem na współczesną cywilizację zachodnią o korzeniach chrześcijańskich |
pokój (Ezech.16:49); | od zakończenia II wojny światowej Europa Zachodnia cieszy się najdłuższym okresem pokoju w dziejach; |
pycha (Ezech.16:49); | człowiek jest jedynym punktem odniesienia; |
obfitość chleba (Ezech.16:49); | niespotykany w dziejach dobrobyt w krajach cywilizacji zachodniej; |
krzyk (1Mojż.18:20); |
ogromna bieda krajów rozwijających się; |
brak wsparcia dla ubogich (Ezech.16:49); |
egoizm narodów chrześcijańskich; |
CO CZEKA KOŚCIÓŁ?
Wersety 40 i 41 wskazują, że w tym czasie będą dwie grupy pracujących, z których jedna będzie zabrana, a druga zostawiona. Co Pan Jezus miał na myśli? O jakie zabranie chodzi? Czy jest tu mowa o rozdzieleniu Kościoła i Wielkiego Grona? Nie wydaje się. Przecież obie klasy pracowały cały Wiek Ewangelii i Wielkie Grono ostatecznie także zostanie zabrane. Kto nie zostanie zabrany? Wydaje się, że mowa jest tutaj o klasie nominalnego chrześcijaństwa. Ono także pracowało, ale Pan nie przyjmie ich starań: „W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im powie: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie” Mat.7:22-23.
Te dwie klasy zabranych to pozaobrazowi Pierworodni. Z nich najpierw przejdzie poza zasłonę Kościół, osiągając na wyłączność boską naturę, a następnie swoją nagrodę otrzyma klasa Wielkiego Grona stanowiąca towarzyszki Oblubienicy (Psalm.45:15). Ta prawda została zobrazowana przez Jezusa także w przypowieści o pszenicy i kąkolu (Mat.13:24-30, 36-43).
Przyszło nam żyć w czasie Pańskiej paruzji i wobec tego aspekt oczekiwania na przyjście jest poza nami. Możemy oczyma wiary widzieć przepasanego Syna Bożego, który nam usługuje „Błogosławieni owi słudzy, których pan, gdy przyjdzie, zastanie czuwających. Zaprawdę, powiadam wam, iż się przepasze i posadzi ich przy stole, i przystąpiwszy, będzie im usługiwał” Łuk.12:37.
Doceniajmy to oraz dokładajmy starań, aby swoje powołanie i wybranie uczynić niewzruszonym. Czuwajmy w aspekcie rozwijania owocu ducha. Najwięcej dbajmy o miłość – agape, biorąc sobie do serca radę Mistrza: „mam ci za złe, że porzuciłeś pierwszą twoją miłość. Wspomnij więc, z jakiej wyżyny spadłeś i upamiętaj się, i spełniaj uczynki takie, jak pierwej; a jeżeli nie, to przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie upamiętasz” Obj.2:4-5. Miejmy się na baczności i czuwajmy.
Więcej o Duchu Świętym przeczytasz w artykule:
https://www.52prawdy.pl/115-dzien-wylania-ducha-swietego/
BĄDŹMY CZUJNI
Pan zaleca czujność jako antidotum. Na czym ona polega? Spróbujmy wymienić jeszcze niektóre elementy czujnego ducha:
- modlitwa (Mat.26:41);
- pokora (Mat. 11:29);
- badanie Pisma (Iz.34:16);
- post (nie tylko wstrzymywanie się od jedzenia) (1Kor.9:24-25);
- bezkompromisowość (Mat.4:10);
- małomówność (Przyp.20:19);
- postrzeganie wszystkiego przez pryzmat ofiarowania (Mat.4:10).
Mistrz przyszedł: „Dlatego i wy bądźcie gotowi, gdyż Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie domyślacie” Mat.24:44. Wybór Jego Oblubienicy kończy się. Czy jesteśmy gotowi na zabranie poza zasłonę? Miejmy głęboką świadomość, że otaczająca nas rzeczywistość ma niezwykłe właściwości usypiające. Cały czas musimy starać się o bodźce, które nie pozwolą nam drzemać.
Walczmy z letniością. Módlmy się o sposobności służby, maść do oczu, rozwijajmy wiarę. Wierzę, że mamy naprawdę jeszcze wystarczająco czasu, aby nadrobiwszy zaległości, dostąpić tej wspaniałej nagrody, kiedy Pan Jezus „przemieni znikome ciało nasze w postać, podobną do uwielbionego ciała swego, tą mocą, którą też wszystko poddać sobie może” Filip.3:21.
WERSETY 45-51
Przekaz Biblii ma charakter uniwersalny, dlatego rady Pana zostały przekazane na ręce apostołów, a służyć miały także następnym pokoleniom, aż po współczesność. Jezus za pomocą słów: „Szczęśliwy ów sługa, którego pan jego, gdy przyjdzie, zastanie tak czyniącego” Mat.24:46 zachęca naśladowców Chrystusa do pracy pańskiej. Dlatego wnioski z nauczania Zbawiciela mogą wyciągać starsi i pasterze na przestrzeni całego Wieku Ewangelii.
Od braci starszych i diakonów Jezus również wymagał i wymaga, aby byli wierni i roztropni. Powinni być gorliwi i odważni, pełni miłości i miłosierdzia, empatyczni, a także mieć jedność między sobą, ponieważ dom rozdwojony nie ostoi się. Musimy uczyć się empatii jedni w stosunku do drugich, tak aby umieć zrozumieć problemy innych współofiarników, co wciąż jest dla nas bardzo trudne. Paweł wyraźnie nauczał: „jeśli jeden członek cierpi, cierpią z nim wszystkie członki” 1Kor.12:26.
Wersety 46 i 47 wskazują na paruzję jako czas Pańskiego rozliczenia. Być może za dużo mówimy o fakcie powrotu Mistrza, a za mało wymieniamy jego skutki. Nie wystarczy być w intelektualnej zgodzie z Pismem, albowiem: „choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym” 1Kor.13:2.
Każdy, kto będzie wierny, otrzyma nagrodę. Nie należy jednak spodziewać się jej po tej stronie zasłony. Znaczenie mienia tłumaczą słowa samego Jezusa: „a Ja przekazuję wam Królestwo, jak i mnie Ojciec mój przekazał” Łuk.22:29, oraz „zwycięzcy pozwolę zasiąść ze mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem wraz z Ojcem moim na Jego tronie” Obj.3:21.
Więcej o naturze Pana Jezusa przeczytasz w artykule:
https://www.52prawdy.pl/116-boska-natura-jezusa-chrystusa/
ZŁY SŁUGA- SYN ZATRACENIA
W opozycji do postaw apostołów, prawdziwych nauczycieli Wieku Ewangelii, jest postawa reprezentowana przez złego. Według wskazania Mistrza, zły sługa popełnił trojaki błąd względem obietnicy powrotu Pana:
- doszedł do wniosku w swym sercu, że Mistrz powinien był już przyjść (nie zrozumiał nauki o powrocie Pana);
- zaczął wobec tego bić współsługi;
- jadł i pił z pijakami.
Święty Paweł pisząc do zboru w Tesalonice wskazuje, że powtórne przyjście Pana Jezusa będzie poprzedzone pojawieniem się na arenie dziejów chrześcijaństwa wielkiej odstępczej siły. Apostoł nazywa ją człowiekiem niegodziwości, synem zatracenia, przeciwnikiem, który przyjść ma za sprawą Szatana i ma posiadać wielką moc (2Tes.2:1-10). Paweł proroczo wskazał w ten sposób na papiestwo, jako najwyższą władzę w kościele powszechnym. To ono ustanowiło swoje panowanie na wskazanym powyżej trojakim grzechu.
Szatan sukcesywnie budował potęgę „człowieka niegodziwości”. Najpierw zaraził nominalne chrześcijaństwo niewiarą w powrót Chrystusa i skłonił je do wzięcia spraw w swoje ręce. Kościół Katolicki postanowił założyć swoje królestwo i panować nad światem. Papież mienił się być namiestnikiem Syna Bożego i władcą nad Jego współsługami, nierzadko bijąc i zabijając opornych. Zaczął także „jeść i pić z pijakami”, czyli współpracować ściśle z władzą cywilną celem zachowania i umocnienia swojej pozycji.
OBŁUDA KOŚCIOŁÓW
Dwa ostatnie wersety omawianego fragmentu obrazują los złego sługi. Czy w nominalnym chrześcijaństwie jest gorące oczekiwanie na powrót Pana? Czy mówi się o tym wydarzeniu? Jeśli tak, to jego moment odnosi się do bliżej nieskonkretyzowanej przyszłości. Większość chrześcijaństwa jest nacechowana obojętnością, a nawet niechęcią do powrotu Chrystusa. Dlatego fakt obecności Mistrza będzie dla niego zaskoczeniem.
Jeszcze większym szokiem będzie skutek paruzji Pana. Kościół Rzymski zostanie usunięty i Jezus wyznaczy mu los z obłudnikami. Owi obłudnicy mogą przedstawiać wszystkie fałszywe wyznania na czele ze swoimi liderami. Na czym polega ta obłuda? Zdefiniował ją Izajasz prorokując: „w owym dniu uchwyci się siedem kobiet [całe nominalne chrześcijaństwo] jednego mężczyzny [Mistrza], mówiąc: Swój własny chleb [doktryny] będziemy jadły i swoim własnym odzieniem [rzekome usprawiedliwienie] będziemy się przyodziewały, niech tylko twoim imieniem się nazywamy [rzekomo kościoły Chrystusowe]” Iz.4:1.
Więcej o poselstwie Bożym do Jego ludu przeczytasz w artykule:
CIEMNOŚCI ZEWNĘTRZNE
Los klasy obłudników jest tożsamy z losem człowieka bez szaty z przypowieści o uczcie weselnej: „Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie mu nogi i ręce i wyrzućcie go do ciemności zewnętrznej; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów” Mat.22:13. Wszyscy oni prezentują nieusprawiedliwione chrześcijaństwo. Płacz i zgrzytanie zębami wskazuje na karę jaką poniosą. Nie oznacza ona, dzięki Bogu, wtórej śmierci, lecz między innymi wielkie rozczarowanie i to nie tylko duchowe.
Ten ogromny zawód nominalne chrześcijaństwo będzie dzieliło z wieloma Żydami czasów Jezusa: „tam [w Królestwie] będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba i wszystkich proroków w Królestwie Bożym, siebie samych zaś precz wyrzuconych – Łuk. 13:28. To wyrzucenie oznaczać będzie stan niełaski trwający dotąd, aż nie rozpocznie się trwała i szczera pokuta.
[1] O bratanku Abrahama i jego czasach wspomina ewangelista Łukasz: „Podobnie też było za dni Lota: Jedli, pili, kupowali, sprzedawali, szczepili, budowali; A w dniu kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba ogień z siarką i wytracił wszystkich” Łuk.17:28-29;