Pycha
Za Wikipedią pycha to „pojęcie i postawa człowieka, charakteryzująca się nadmierną wiarą we własną wartość i możliwości, a także wyniosłością. Człowiek pyszny ma nadmiernie wysoką samoocenę oraz mniemanie o sobie.” I korzystając z tej świeckiej definicji, możemy bez trudu połączyć terminy „zagrożenie” i „praca Pańska”. Wg apostoła Pawła, wszyscy jesteśmy członkami jednego Ciała (Chrystusowego), którego Głową jest Jezus (1 Kor. 12:12-31). Tym samym, każdy z nas ma swoją rolę do wykonania i swoje zadania w społeczności. Jeśli swojej roli nadajemy zbyt wysoką rangę, albo nadmiernie chlubimy się – przed innymi – o naszej roli i niezastąpionym wkładzie w sprawę, możemy nazwać taką postawę pyszną, a tym samym nie mającą nic wspólnego z duchowymi błogosławieństwami, jakie na nas mogą spłynąć dzięki łasce Bożej.
Czemu to robimy? Otóż przeceniamy się ponieważ chcielibyśmy zostać przez innych docenieni i nagrodzeni. Chcielibyśmy być uznani i poważani. To naturalne przymioty człowieka cielesnego żyjącego według praw obecnego świata. Jeśli natomiast myślimy o przyszłym Królestwie, musimy wyrzec się samym siebie, a elementem – jednym z wielu – który jest cielesny jest właśnie pycha. W kolejnym fragmencie naszych rozważań nad Ewangelią Mateusza, Pan Jezus przestrzega w Kazaniu na Górze właśnie przed kreowaniem w oczach innych naszej pobożności.