Sześć „dni stworzenia”, o których mowa jest w pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju, nie odnoszą się do pierwszego dzieła stwarzania wszechświata, ale do przygotowania naszej ziemi do utrzymywania życia, w szczególności życia ludzkiego. Dowiadujemy się, że ziemia istniała przed rozpoczęciem tych „dni” stworzenia. „A ziemia była pustkowiem i chaosem; ciemność była nad otchłanią, a Duch Boży unosił się nad powierzchnią wód.” (1 Moj. 1:2)
Te dni były w istocie długimi okresami czasu, w czasie których następowało stopniowe przygotowywanie ziemi do zamieszkania przez człowieka. Człowiek został stworzony pod koniec szóstego „dnia”, na obraz i podobieństwo Boże. Bóg polecił człowiekowi, aby się rozmnażał i napełniał ziemię.
„Potem rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na obraz nasz, podobnego do nas i niech panuje nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad bydłem, i nad całą ziemią, i nad wszelkim płazem pełzającym po ziemi. I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich. I błogosławił im Bóg, i rzekł do nich Bóg: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad wszelkimi zwierzętami, które się poruszają po ziemi! Potem rzekł Bóg: Oto daję wam wszelką roślinę wydającą nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie nasienie: niech będzie dla was pokarmem! Wszystkim zaś dzikim zwierzętom i wszelkiemu ptactwu niebios, i wszelkim płazom na ziemi, w których jest tchnienie życia, daję na pokarm wszystkie rośliny. I tak się stało. I spojrzał Bóg na wszystko, co uczynił, a było to bardzo dobre. I nastał wieczór, i nastał poranek – dzień szósty.” (1 Moj. 1:26-31)
Stworzenie człowieka na obraz Boga nie oznacza fizycznego podobieństwa, ale podobieństwo uczuć i charakteru. Człowiek otrzymał zdolność samodzielnego myślenia oraz zrozumienia Bożych wymagań odnośnie tego co jest dobre, a co jest złe.
Stworzenie na obraz Boga nie oznacza również tego, że człowiek otrzymał nieśmiertelność. Nie oznacza to też, że nieśmiertelna dusza została wszczepiona gdzieś w ciało człowieka. W Biblii nigdzie nie znajdziemy określenia „dusza nieśmiertelna”. Słowo dusza po prostu oznacza istotę żyjącą. Bóg stwarzając Adama, istotę żyjącą, ukształtował jego ciało z prochu ziemi i ożywił to ciało poprzez tchnięcie w niego „dechu życia”. „Ukształtował Pan Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w nozdrza jego dech życia. Wtedy stał się człowiek istotą żywą.” (1 Moj. 2:7)
Boże polecenie odnośnie rozmnażania i napełniania ziemi dane naszym pierwszym rodzicom pokazuje, że Boskim zamiarem względem człowieka było, aby człowiek zamieszkał na ziemi, która została stworzona na jego mieszkanie. „Bo tak mówi Pan, Stwórca niebios On jest Bogiem – który stworzył ziemię i uczynił ją, utwierdził ją, a nie stworzył, aby była pustkowiem, lecz na mieszkanie ją stworzył: Ja jestem Pan, a nie ma innego.” (Izaj. 45:18)
Bóg stworzył człowieka jako istotę ziemską, doskonale przygotowanego i dopasowanego do domu, który mu przygotował na ziemi. „Pierwszy człowiek jest z prochu ziemi, ziemski; drugi człowiek jest z nieba.” (1 Kor. 15:47)
Nikt nie mówił naszym pierwszym rodzicom o przeniesieniu do innej części wszechświata.
Człowiek otrzymał władzę nad ziemią i zwierzętami. „Gdy oglądam niebo twoje, dzieło palców twoich, Księżyc i gwiazdy, które Ty ustanowiłeś: Czymże jest człowiek, że o nim pamiętasz, Lub syn człowieczy, że go nawiedzasz? Uczyniłeś go niewiele mniejszym od Boga, Chwałą i dostojeństwem uwieńczyłeś go. Dałeś mu panowanie nad dziełami rąk swoich, Wszystko złożyłeś pod stopy jego: Owce i wszelkie bydło, Nadto zwierzęta polne,” (Ps. 8:4-8)
Miał czynić ją sobie poddaną i tak nią zarządzać, aby była piękna, wydajna, przynosząca urodzajne owoce. W ogrodzie, który otrzymali nasi pierwsi rodzice, było zarówno pięknie, jak i była obfitość pokarmów podtrzymujących życie. „Potem zasadził Pan Bóg ogród w Edenie, na wschodzie. Tam umieścił człowieka, którego stworzył. I sprawił Pan Bóg, że wyrosło z ziemi wszelkie drzewo przyjemne do oglądania i dobre do jedzenia oraz drzewo życia w środku ogrodu i drzewo poznania dobra i zła.” (1 Moj. 2:8-9)
Możemy założyć, że cudowny ogród zaprojektowany przez Boga dla człowieka miał posłużyć dla niego za swego rodzaju doskonale działający model, pokazujący mu w jaki sposób miał wypełnić Boże polecenie rozmnażania się, napełniania ziemi potomstwem i czynienia ją sobie poddaną. Nie trudno sobie wyobrazić, jak wyglądałaby sytuacja na świecie, gdyby człowiek usłuchał przykazania Bożego i nie zgrzeszył.
W miarę jak rodzina ludzka liczebnie by się powiększała, ogród Eden, specjalnie przygotowany przez Boga, stałby się za mały, a jego granice musiały by być rozszerzone zgodnie z zapotrzebowaniem. I tak by to trwało do momentu, w którym cała ziemia stała by się jednym wielkim rajem, napełnionym doskonałą i szczęściwą rodziną ludzką, cieszącą się nieustannym doskonałym zdrowiem i życiem, cieszącym się w świetle uśmiechu Stworzyciela. To był Boży zamiar względem stworzenia człowieka.