Po swojej śmierci człowiek jest umarły i oczekuje na słuszny czas, w którym Bóg przez Chrystusa wywiedzie go z grobu śmierci. Wszyscy ci, którzy umarli, nie są tego świadomi. Znajdują się w takim samym stanie jak my, gdy zapadamy w twardy sen. Świat nie wie o niczym, co dzieje się w czasie pomiędzy ich śmiercią a obudzeniem. Synowie tych umarłych zostają poniżeni, a oni o tym nic nie wiedzą, dzieci ich zostają wywyższone, a oni nie mają o tym pojęcia. Nie ma ani mądrości, ani umiejętności, ani żadnego działania w grobie (sheol), do którego idziemy (Kazn. Sal. 9:10).