Dobrze znane nam są zapisy z Ewangelii opisujące ukazanie się anioła Gabriela Marii (Łuk.1:26-38), oraz wcześniejsze zapisy dotyczące przyjścia Mesjasza. Opisy o Marii – ziemskiej matce Pana Jezusa, są dość rzadkie. Z nielicznymi wyjątkami, Pismo Święte wspomina Marię jedynie w kontekście narodzin i dzieciństwa Pana Jezusa. Jak więc doszło to tego, że zwykłą prostą żydowską kobietę w przeciągu kilku wieków uczyniono matką Boga, przypisano atuty boskości i zaczęto czcić niczym boginię? Marię obdarzono najbardziej wymyślnymi tytułami: Matka Boska, Bogurodzica, Matka Boska Częstochowska, Czarna Madonna, Szafarka Łask, Matka Miłosierdzia, Współodkupicielka, Królowa Nieba itd. Jest to jedynie kilka tytułów przypisywanych Marii. Większość ludzi jest przyzwyczajona do tytulatury i nie widzi w tym nic złego, choć tak naprawdę nie wiedzą gdzie jest geneza tego kultu.
Co Biblia mówi o Marii?
Może na początek sprawdźmy, ile wiemy o Marii z przekazów biblijnych lub z historycznych. Poza źródłami nowotestamentowymi, nie posiadamy innych rzetelnych informacji na ten temat. Z fragmentu Ewangelii Łukasza (powszechnie uważa go się za rodowód Marii) dowiadujemy się, że była z pokolenia Judy. Zanim jeszcze została poślubiona Józefowi, przyszedł do niej anioł, który zapowiedział, że pocznie i urodzi syna, któremu da na imię Jezus (Łuk.1:26-38). Można by się dziwić, dlaczego anioł nie poczekał jeszcze kilku dni, aż zostanie mężatką. Zrobił tak, by wypełniło się proroctwo: „Oto panna pocznie i porodzi syna” (Izaj.7:14). Zatem powszechny pogląd o tym, że Maria będąc dalej w ciąży z Panem Jezusem była dziewicą, jest słuszny, lecz nie została nią do końca życia. Pan Jezus był jej pierworodnym synem, ale po za nim miała jeszcze innych synów i córki. Mateusz zapisał, że miała synów Jakuba, Szymona i Judę oraz córki (Mat.13:55-56). Jej mężem był Józef, który również pochodził z pokolenia Judy. O nim wiadomo jedynie tyle, że był cieślą oraz wraz z rodziną mieszkał w Nazarecie. Przekazy pozabiblijne mówią, że umarł przed rozpoczęciem misji Pana Jezusa. Możemy być pewni, że Józef nauczał Pana Jezusa zawodu cieśli, taki bowiem panował zwyczaj w Izraelu. Zapewne jako rodzina nie wyróżniali się na tle innych rodzin. Jedynie Łukasz zapisał, że „Jezusowi zaś przybywało mądrości i wzrostu oraz łaski u Boga i u ludzi” (Łuk.2:52) Nie posiadamy wiedzy o życiu Marii po śmierci Pana Jezusa. Wiemy na pewno, że opieką otoczył ją Jan Apostoł. Sam Jezus wisząc na krzyżu powierzył swoją matkę Janowi w opiece, mówiąc: „Niewiasto, oto syn twój! Potem rzekł do ucznia: Oto matka twoja! I od owej godziny wziął ją ów uczeń do siebie” (Jan.19:26-27). Jak wyglądały dalsze ich losy, tego Biblia nie opisuje. Wszystkie opisy, pochodzą z apokryfów, innych różnych pism oraz są treścią tradycji, które powstawały wiele lat po śmierci Marii. Według tradycji Maria wraz z Janem apostołem udała się do Efezu, po tym gdy rozpoczęły się prześladowania chrześcijan w ówczesnej Palestynie.
Maria jest bardzo ważną postacią Nowego Testamentu, ponieważ dzięki niej spełniły się wszystkie proroctwa, które mówiły o przyjściu Mesjasza. Poza tym, została nazwana przez anioła Gabriela „Błogosławioną pomiędzy niewiastami” (Łuk.1:28). Również objawiła się na niej Moc Boża: „Duch Święty zstąpi na ciebie i moc Najwyższego zacieni cię. Dlatego też to, co się narodzi, będzie święte i będzie nazwane Synem Bożym” (Łuk.1:35). Musiała odznaczać się wyjątkowymi cechami, skoro Pan Bóg wybrał ją, aby z niej narodził się Pan Jezus. Dlatego też zasługuje na nasz szacunek, ale w żadnym wypadku nie powinno oddawać się jej czci, tak jak to robi obecny świat.
Jak powstał kult Marii?
Prześledźmy w jaki sposób Maria, zwykła kobieta z Nazaretu, stała się najbardziej rozpoznawalną i czczoną kobietą na świecie. Najprawdopodobniej wszystko zaczęło się od Efezu, do którego miała się udać z Janem. Efez był ośrodkiem kultu greckiej bogini Diany Efeskiej, której przypisywano tytuł Królowej Niebios. Diana, inaczej zwana Artemidą, była czczona jako bogini – matka, wieczna dziewica opiekująca się ziemią, powietrzem i wodą. Znaną ze Starego Testamentu boginię Isztar czy Asztarte tytułowano podobnie. Prorok Jeremiasz ostrzegał przed oddawaniem czci królowej niebios: „Dzieci zbierają drwa, a ojcowie rozniecają ogień; kobiety ugniatają ciasto, aby wypiekać placki dla królowej niebios, cudzym bogom wylewa się ofiary z płynów, aby mnie obrażać. Czy mnie tym obrażają – mówi Pan – czy nie raczej samych siebie ku zawstydzeniu własnemu? Dlatego tak mówi Wszechmocny Pan: Oto mój gniew zawzięty wyleje się na to miejsce, na ludzi i na bydło, na drzewa polne i na płody rolne – płonąć będzie i nie zgaśnie” (Jer.7:18-20)
Z Efezu właśnie mógł pochodzić jeden z tytułów Marii – Królowa Niebios. Ponieważ krótkie fragmenty biblijne w bardzo małym stopniu opisywały codzienne życie Marii, a w dodatku w żaden sposób nie wspierały rozwijającego się uwielbienia, pojawiali się różni pisarze, którzy zaczęli spekulować na temat jej życia, co miało wzmocnić rozwijający się kult. Warto zaznaczyć, że wszystkie wersety dotyczące życia Marii, występują w kontekście Pana Jezusa, oraz jego życia, a nie Marii. Marię można nazwać postacią drugoplanową, gdyż postacią pierwszoplanową jest zawsze Pan Jezus. Apostoł Paweł ostrzegał braci, że z nich samych powstaną mężowie przewrotni, którzy będą chcieć dla własnych zysków pociągnąć braci za sobą (Dz.20:30), niewątpliwie kult Marii jest źródłem ogromnego zysku kościoła Rzymsko-katolickiego.
Korzenie kultu świętych sięgają pierwszych wieków. Początkowo cześć składano jedynie męczennikom, którzy za wiarę oddawali swoje życie na świadectwo o Jezusie Chrystusie. Z czasem cześć przerodziła się w kult, a wraz z nim powstawały pomniki, nagrobki, ołtarze upamiętniające męczenników. Uznano, że skoro do panteonu świętych dołączono ludzi, którzy nawet nigdy nie widzieli Pana Jezusa, to tym bardziej za świętą powinna zostać uznana jego matka – Maria. Stało się tak, ponieważ Maria będąc młodą, pokorną i czystą kobietą odegrała bardzo ważną rolę wydając na świat naszego Zbawiciela. Dlatego też, już w drugim wieku powstał dogmat, głoszący że Maria pozostała do śmierci dziewicą, pomimo, że miała męża i inne dzieci (Mar.3:31-32). Można dostrzec też podobieństwo z Dianą Efeską, którą również uważano za wieczną dziewicę. Z ok. 150 roku pochodzi pierwszy fresk przedstawiający Marię ukazaną wraz z dzieciątkiem. Pomimo to w pierwszych wiekach kult Marii jeszcze był nie znany, a jedynie jej osoba była przedstawiana jako wzór do naśladowania. W roku 375 uznano, że aniołom, zmarłym świętym, oraz obrazom ich przestawiającym należy oddawać należytą cześć. Jawne uwielbienie Marii rozpoczęło się po Soborze powszechnym w Efezie z 431r. na którym uznano, że przysługuje jej tytuł Matki Boskiej, argumentując to w taki sposób, że skoro urodziła Pana Jezusa, który posiada naturę boską, ona, która dała życie rodząc, również ją posiada. Biskupi biorący udział w Soborze, przemilczeli fakt, że Bóg nie ma końca ani początku, a po za tym będąc istotą duchową nie może mieć ziemskiej matki. Po za tym On jest ojcem Pana Jezusa i stworzycielem Nieba i Ziemi. Pana Boga odsunięto na bok, po to by rozszerzyć zakres kultu świętych w tym pogłębiono kult Marii. Nadano jej tytuł Królowej Niebios, a jej kościół postawioną w Efezie, w miejscu gdzie wcześniej czczono Dianę Efeską – Królową Niebios. Od tego czasu ważność Marii w panteonie świętych gwałtownie zaczęła rosnąć. W miarę rozwoju kultu, coraz bardziej podkreślano nieskalaną czystość, niezrównaną świętość, a co więcej, podkreślano jej ważną rolę w dziele odkupienia. Z biegiem lat wzrastała także wiara ludzi w jej wstawiennictwo, co spowodowało uznawanie za właściwe kierowanie modlitw do Marii, innych świętych, oraz do aniołów. Wraz z upływem czasu jej podobizny były coraz piękniejsze, choć sama coraz mniej przypominała postać człowieka. Stale robiono nowe obrazy przedstawiające Marię, budowano kościoły pod jej wezwaniem oraz układano do niej modlitwy i utwory religijne. Odstępstwo od nauki Pana Jezusa było już tak daleko posunięte, że papież Bonifacy IV w roku 610 zmienił rzymski Panteon, który do tej pory był świątynią poświęcony wszystkim bogom występującym w cesarstwie rzymskim na kościół pod wezwaniem Marii Panny i Wszystkich Świętości. Jak widać, nastąpiła zamiana bóstw. W taki sposób wymieniono bóstwa pogańskie na Marię i innych męczenników. W praktyce były to te same bóstwa pod innymi nazwami i praktykami religijnymi.
Pod koniec X wieku kult relikwii, obrazów itp. zostaje uznany za dozwolony. Na przeszkodzie rozwoju kultu obrazów stało drugie przykazanie, które brzmi: „Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią” (2Moj.20:4). Dlatego też podczas II soboru nicejskiego w 787 roku drugie przykazanie usunięto, a ostatnie rozbito na dwa, tak by było dziesięć przykazań. W tym czasie powstało wiele obrazów, rzeźb, utworów sakralnych. W tym też okresie powstała m.in. Czarna Madonna, z której słynie Jasna Góra. Zaczęto oddawać Marii cześć należną Bogu, a początkowy kult dziewicy przerodził się w kult Matki Boskiej. Z czasem obdarzano ją jeszcze większą czcią, tym samym deformując cześć należną Jezusowi oraz jego Ojcu, – Bogu Wszechmogącemu. Ponieważ odstępstwa od nauki zawartej w Piśmie Świętym były już ogromne, w 1229 roku Biblia została umieszczona w Indeksie Ksiąg Zakazanych.
Przez kolejne wieki Maria była coraz bardziej gloryfikowana, a jej znaczenie coraz mocniej rosło. Nazwano ją nawet Matką Kościoła, a w kolejnych wiekach przyjęto dogmat o Niepokalanym Poczęciu Dziewicy Marii, mówiący, że od narodzin do śmierci Maria jako człowiek żyjący w grzesznym świecie była nietknięta grzechem. Następnie uznano, że Maria została Wniebowzięta, czyli zabrana cieleśnie do nieba, co dość mocno kłóci się ze słowami Pawła, że krew i ciało nie mogą odziedziczyć Królestwa Bożego (1Kor.15:50). Poza tym, Jan Apostoł zapisał, że „nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba – Syn Człowieczy” (Jan.3:13).
Obecnie często można się spotkać z twierdzeniami, że Maria ukazuje się cieleśnie w różnych miejscach, stąd też zagadkowe nazwy – Maria Zebrzydowska, Kalwaryjska, Częstochowska, itp. Biblia jasno mówi, że matką Pana Jezusa była Maria Nazareńska, a rzekome objawienia są sprawką sił przeciwnika bożego. Pismo Święte wyraźnie zakazuje uwielbienia, kogokolwiek i czegokolwiek zamiast jedynego Boga, a więc nie wolni czcić Marii, ludzi żyjących czy też zmarłych, co więcej czczenie zmarłych zahacza o spirytyzm, który potępia sam Kościół Katolicki. Jedynym pośrednikiem pomiędzy Bogiem, a człowiekiem jest Jezus Chrystus (1Tym.2:5). W żadnym miejscu w Piśmie Świętym Pan Jezus nie wywyższa swojej matki, więc i my nie powinniśmy. A więc oddawanie jej czci jest niczym innym jak tylko bałwochwalstwem. Oddawanie czci Marii jest tym samym zabieraniem czci Wszechmogącemu, a w ten sposób nie da się dotrzeć do Boga.
Zatem każda nauka, która nie jest zgodna z nauką biblijną jest nauką błędną. Taka nauka nie prowadzi do Boga lecz oddala od Niego, a wręcz tworzy mur pomiędzy Bogiem i człowiekiem. Jezus powiedział: „Jeżeli wytrwacie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie i poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi” (Jan.8:31-32) Warto trzymać się tej prawdy, gdyż tylko Jezus jest drogą, życiem i prawdą (Jan.14:6).