Po śmierci Pana Jezusa apostołowie głosili po świecie Dobrą Nowinę. Wielu ludzi odwróciło się od złych, zabobonnych, pogańskich praktyk, by stać się chrześcijanami. Wszędzie tam, gdzie ludzie nawracali się, apostołowie zakładali nowe zbory. Część słuchaczy radowała się słysząc Słowo Boże i uwierzyła. W taki sposób rozchodziła się Dobra Nowina po okolicznych krainach (1Kor.13:48-49). Zastanówmy się, co Pismo Święte mówi o formie nabożeństwa, jakich zasad powinny się trzymać zbory i kto powinien im przewodniczyć.
GENEZA NABOŻEŃSTW
Apostołowie zakładając zbory dawali wskazówki jak powinien wyglądać porządek w czasie nabożeństwa. Było to o tyle ważne, by każdy mógł się czuć częścią zboru, a tym samym by mógł mieć w nim czynny udział. Dlatego apostoł Paweł napisał:
„Gdy się schodzicie, jeden z was służy psalmem, inny nauką, inny objawieniem, inny językami, inny ich wykładem; wszystko to niech będzie ku zbudowaniu.”(1Kor.14:26)
Ponieważ każdy zbór jest jak ciało, każdy członek, czyli każdy zborownik jest bardzo ważny. Apostoł kładł nacisk, aby każdy traktował pozostałych członków jak siostry i braci, tak by nikt nie czuł się opuszczony. Dlatego też wybierani byli min.diakoni, którzy mieli usługiwać zborowi (Dz.6:1-7). Apostołowie starali się, aby w zborach badane były Pisma, by poznawać Słowo Boże, ponieważ:
„Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany” (2Tym.3:16-17).
Ważna również była modlitwa, śpiewanie hymnów, a w tym wszystkim dziękczynienie i uwielbienie Boga. Pan Bóg jest Bogiem porządku, dlatego także na nabożeństwie musiał być porządek. Tym mieli się zajmować starsi zboru w skład których wchodzili biskupi, prorocy, ewangeliści, pasterze i nauczyciele. Ich zadaniem było usługiwanie Słowem Bożym, dbanie o wszystkich członków. Ponieważ zbór jest jak jedno ciało, dlatego każdy w nim jest ważny i odgrywa istotną rolę (1Kor.12:12). Biskupi wybierani przez zbór powinni być pełni wiary i Ducha Świętego (Dz.6:5), oraz muszą spełniać szereg innych kryteriów, by móc służyć zborowi, który w Piśmie Świętym często porównywany jest do Kościoła Bożego (1Tym.3:4-5).
Raz w roku jedno nabożeństwo miało wyglądać nieco inaczej. Było tak podczas nabożeństwa Ostatniej Wieczerzy Pana Jezusa. Jest to pamiątka śmierci Pana Jezusa na krzyżu. Powinien być to bardzo ważny dzień dla każdego chrześcijanina, ponieważ jest to jedyne święto zalecane w Nowym Testamencie przez samego Jezusa, by je obchodzić. Apostoł Paweł dowodzi, że ci, którzy biorą udział w pamiątce Ostatniej Wieczerzy, wskazują w ten sposób, że chcą być uczestnikami cierpień Chrystusowych i Jego śmierci (1Kor.10:16). Dlaczego Pamiątka powinna być obchodzona raz w roku, a nie kilka razy? Ponieważ Pan Jezus wprowadził to święto w miejsce Paschy, którą raz do roku świętowali Żydzi. Podczas Paschy Żydzi spożywali oni upieczonego w ogniu baranka. Był to symbol ofiary Pana Jezusa. Lecz odkąd Jezus oddał swoje życie na krzyżu, nie było już potrzeby świętowania symbolu, dlatego Jezus powiedział: „to czyńcie na pamiątkę moją” (Łuk.22:19). A skoro Nasz Pan nazwał to Pamiątką, to powinno się to robić corocznie, jak Żydzi świętowali Paschę, Święto to przypomina nam jak wiele Pan Jezus dla nas zrobił i jaki wzór po sobie zostawił.
NABOŻEŃSTWO A MSZA- CZYM SIĘ RÓŻNI?
Na podstawie biblijnych wskazówek warto porównać, czy współczesne formy nabożeństw w kościele Rzymsko-Katolickim są zgodne z biblijnymi wskazówkami. Gdy zbadamy je, spotykamy się z takimi terminami jak „Msza”, „Eucharystia” i „Komunia”. Dla każdego, kto czyta Pismo Święte i stara się je zachowywać w sercu swoim, są to dość obce terminy, gdyż nie znajdujemy ich w Piśmie Świętym. Według przywódców kościoła Rzymsko-Katolickiego „Eucharystia” to nic innego jak Pamiątka Ostatniej Wieczerzy. Msza pochodzi z łacińskiego wyrazu „missce” – wysłanie, przekazanie. Słowo „Eucharystia” pochodzi z greckiego wyrazu „eucharistein”, oznacza „błogosławieństwo” i w opinii kościoła Katolickiego ma przypominać o błogosławieństwie, jakie Pan Jezus uczynił przed podaniem chleba i wina apostołom (Mat.26:26-27).
„Komunia” nazywana jest sakramentem, czyli obrzędem religijnym. Słowo to pochodzi z łacińskiego wyrazu „communio” i oznacza łączność, jedność. Zatem wszystkie trzy terminy, „Eucharystia”, „Komunia” i „Msza” kościół Rzymsko-Katolicki tłumaczy jako część Wieczerzy Pańskiej. Jednak brzmi to dość zawile, a przecież Pan Jezus chodząc po ziemi wychwalał Pana Boga, który jest w niebie takimi słowami:
„Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” (Mat.11:25).
Apostoł Paweł pisząc o ostatniej wieczerzy Pana Jezusa, nazywa ją po prostu Wieczerzą Pańską (1Kor.11:20). Katechizm kościoła Katolickiego pisze o niej inaczej:
„Eucharystia określana jest Wieczerzą Pańską (Por.1Kor.1:20), ponieważ chodzi o Ostatnią Wieczerzę, którą Chrystus spożył ze swymi uczniami w przeddzień męki, i zapowiedź uczty godów Baranka (Por.Ap.19:9) w niebieskim Jeruzalem.” KKK 1329”
Według Katechizmu, podczas nabożeństwa „Eucharystii”, czyli „Mszy” gładzone są grzechy. Kościół ten wierzy, że chleb i wino nie są jedynie symbolami ciała i krwi Pana Jezusa. Głosi się, że hostia, czyli chleb w formie opłatka w trakcie przyjmowania go przez wierną osobę, dosłownie przemienia się w ciało Pana Jezusa. Dalej w Katechizmie znajduje się zapis, że:
„Przez konsekrację chleba i wina dokonuje się przemiana całej substancji chleba w substancję Ciała Chrystusa, Pana naszego, i całej substancji wina w substancję Jego Krwi Kościół nazwał tę przemianę przeistoczeniem. KKK1376”
Pogląd taki spowodowany jest błędnym zrozumieniem wersetów mówiących o spożywaniu ciała i picia krwi Pana Jezusa: „Jeśli nie będziecie jedli ciała Syna Człowieczego i pili krwi jego, nie będziecie mieli żywota w sobie” (Jan.6:53). Nie zgadza się to z nauką biblijną, ponieważ Pismo Święte uczy, że „ciało i krew nie mogą odziedziczyć Królestwa Bożego” (1Kor.15:50), a skoro wiemy, że Pan Jezus króluje w Królestwie Bożym, to jak mając duchową naturę może On dosłownie dawać swoje ciało w chlebie i winie? Poza tym, czy uczniowie Jezusa tego wieczora naprawdę jedli Jego ciało i pili krew Jego? Nie, nie oznacza to, że Żydzi mieli odtąd dosłownie spożywać Jego ciało, lecz upamiętniając Pamiątkę Jego Śmierci mieli starać się go naśladować, wyrzekać się ziemskich porządliwości, oraz starać się cierpieć dla sprawiedliwości. Wielu nie zrozumiało tej trudnej nauki i gorsząc się odeszli od niego. Czy zatem podczas Mszy nie jest powielany błąd Żydów, którzy rozumowali dosłownie słowa Pana Jezusa, nie rozumiejąc o czym do nich mówił? Dobrze wiemy, że Pan Jezus raz umarł na krzyżu i nie ma potrzeby by umierał ponownie, ponieważ:
„Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was przywieść do Boga; w ciele wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu” (1Piotr.3:18).
OFIARA JEZUSA NIEWYSTARCZAJĄCA?
Dlaczego więc kościół katolicki uczy, że „we Mszy świętej, jest obecny i w sposób bezkrwawy ofiarowany ten sam Chrystus, który na ołtarzu krzyża ofiarował samego siebie w sposób krwawy”( Sobór Trydencki: DS 1743)? Gdzie w Biblii znajdziemy wzmiankę o bezkrwawej ofierze Chrystusa? Jak te słowa pogodzić z prostym zapisem: „bez rozlania krwi nie ma odpuszczeniu grzechów” (Hebr.9:22).
Wygląda to na to, jakby podczas każdej mszy Pan Jezus ponownie umierał, a jest to sprzeczne z nauką Pisma Świętego, gdyż Pan Jezus umarł RAZ, oraz okup Jego był wystarczający, to znaczy nie trzeba do niej nic dokładać. Po raz kolejny widzimy rozdźwięk pomiędzy naukami kościoła Rzymsko-Katolickiego a naukami Pisma Świętego. Przywódcy tego kościoła uważają, że czynią tak jak nakazał Pan Jezus mówiąc, że forma Wieczerzy Pańskiej w kościele Rzymsko-Katolickim nie zmieniła się od czasów apostolskich. Faktem jest, że praktyki obecnie stosowane zostały ustanowione podczas soborów w kilku wiekach po Chrystusie, a nie przez Pana Jezusa i apostołów. Każdy, kto chce zachowywać się zgodnie z Bożą Wolą powinien przede wszystkim trzymać się zasad Pisma Świętego, po to by nie dać się „sprowadzić na manowce przez filozofię lub innych wymysłach opartych na ludzkich podaniach a nie na Chrystusie” (Kol.2:8).
Dobrze jest zastanowić się, czy nauka, która jest w naszym życiu jest zgodna z Ewangelią Chrystusową, czy też od niej odbiega, bo jeśliby ktokolwiek dodał coś do niej lub odjął zostanie rozliczony przez Boga (Gal.1:8; Obj.22:18-19). Jaki zatem jest pożytek z „poprawiania” Ewangelii, skoro jedynie przykazania Boże są proste, słuszne? (Ps.19:9). Jeżeli jakaś nauka jest niezgodna z Bożym Słowem, uznajmy ją jako fałszywą, jako odstępstwo i jako coś, co może utrudnić nam zrozumienie Słowa Bożego i nawrócenie się do Boga. Trzymajmy więc w sercu czystą naukę, którą nauczyliśmy się od Jezusa Chrystusa, a nie fałszywych ziemskich nauk. Miejmy na pamięci słowa apostoła Pawła: „bracia, myślcie tylko o tym, co prawdziwe, co poczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, co jest cnotą i godne pochwały. Czyńcie to, czego się nauczyliście i co przejęliście, co słyszeliście, i co widzieliście u mnie; a Bóg pokoju będzie z wami” (Fil.4:8-9). Zawsze trzymajmy się tego co jest Prawdą.
W świetle prawdy Pisma Świętego, każda nauka, która jest błędna, jest nieprzyjemna, a wręcz wstrętna dla Pana Boga. Doktryna mszy usunęła kompletną i zupełną ofiarę Pana Jezusa. Pamiętajmy, że jedna ofiara Pana Jezusa jest doskonała, a wszystkie inne ofiary na zgładzenie grzechu są obrzydliwością przed Bogiem, ponieważ uwłaczają one wielkości i dostateczności ofiary Pana Jezusa (Hebr. 10,14). Dlatego z Bożego punktu widzenia nauka i praktyka o mszy jest tak straszna, że Pismo Święte wręcz nazywa ją (jak uważa wielu protestantów) „obrzydliwość spustoszenia” (Dan.11:31;12:11).
Nauka o mszy wyrządziła wiele spustoszenia wśród Ludu Bożego na przestrzeni wieków. Wielu zostało zwiedzonych. Na jej podstawie powstało wiele kolejnych odstępnych i zwodniczych nauk i praktyk.
Wystrzegajmy się zatem złych błędnych nauk, podążajmy za naukami Słowa Bożego, gdyż tylko w taki sposób możemy podobać się Bogu i zasłużyć na życie wieczne. Nie podążajmy za światem zaślepionym obłudą, fascynacją i tradycją, nie dajmy się zwieść jak wielu przed nami. Trzymajmy się Prawdy i bądźmy wdzięczni Bogu na każdym miejscu, za to jak wiele nam dał. Trzymajmy się Prawdy, gdyż tylko dzięki niej w Jezusie Chrystusie możemy zostać wyzwoleni (Jan.8:32).
Więcej na temat biblijnego poglądu na mszę znajdziesz tutaj:
http://www.zbawienie.pl/content/view/155/60/