Skoro pokazaliśmy niektóre przykłady choroby, zachodzi pytanie, czy były próby ich leczenia. Władcą, który rozpoczął leczenie choroby bałwochwalstwa w Jeruzalemie był król Jozjasz. Nie bez powodu nosi on więc przydomek „reformatora”. Pięć lat po powołaniu Jeremiasza na proroka, w osiemnastym roku swego panowania, król podejmuje próbę reform religijnych. Przypuszczamy, iż Jeremiasz, jako prorok, miał udział w motywowaniu króla do tych reform. O bliskich relacjach miedzy tymi mężami stanowi choćby fakt pieśni żałobnej napisanej przez proroka (2Kron.35:25) po śmierci swego przyjaciela – króla. Podobną rolę odgrywał prorok Sofoniasz. Jozjasz naśladował w tym króla Joasza (panującego 200 lat wcześniej), który dokonał naprawy świątyni, a także swego pradziadka, Hiskiasza, który dokonał odnowy religijnej (o czym czytamy w 2Kron.29).
Jozjasz rozpoczął reformę od oczyszczenia Judeii i Jeruzalemu z bałwanów, świątynek, ołtarzy Baala (2Kron.34:3). Następny etap polegał na dokonaniu napraw struktury samego Przybytku. Konsekwencją tego było odnalezienie w przybytku księgi/zwoju Zakonu. Rabiniczne podanie niesie, iż był to fragment Pięcioksięgu (5Mojż.28-30) schowany pod posadzką świątyni, który ocalał po rządach króla Manassesa i jego syna Amona (2Król.21).
Po publicznym odczytaniu „księgi” odbyło się odnowienie przymierza. Oczyszczono Przybytek z naczyń kultu Baala i Aszery. Jozjasz ograniczył czczenie innych bóstw. Przywrócono ważność obchodzenia Paschy.
REFORMACJA
Przykład ten pokazuje, iż wówczas Pan powoływał mężów, którzy dokonywali leczenia chorego systemu kościoła żydowskiego. Zauważamy, iż procesu tego dokonywano na przestrzeni ponad dwóch wieków. Działalność reformatorska Jozjasza i innych pokazuje obrazowo na podobny proces leczenia odbywający się w chrześcijaństwie, zwany reformacją. Zauważmy, iż reformy Jozjasza najpierw dotyczyły niszczenia ołtarzy i bałwanów, co koresponduje z niszczeniem błędu i fałszywych nauk podczas reformacji.
Odnalezienie księgi koresponduje z przywróceniem przez reformatorów Biblii, jej godnej pozycji, jako Bożego Słowa. Choć Biblia w wiekach średnich istniała, była niedostępna i ukryta, podobnie jak zapomniany zwój w Przybytku. Tłumaczenia na żywe języki i upowszechnienie druku, uczyniły tę Księgę dostępną (2Kron.34:30).
Trzeci stopień reformy Jozjasza bazował na dwóch poprzednich. Polegał na praktycznym jej zastosowaniu poprzez publiczne nauczanie oraz studiowanie. Ten etap mógłby odnosić się do pracy Żniwa związanej z działalnością Anioła siódmego okresu Kościoła. Bazując na oczyszczeniu dokonanym w poprzednich wiekach, zostało dokonane radykalne oczyszczenie Prawdy, wydając przy tym „pokarm na czas słuszny” (Mat.24:45), czego przykładem jest choćby nauka restytucyjna, nauka o wysokim powołaniu, czy rola Izraela w dziele restytucji.
Te wybrane przykłady pokazują stan choroby duchowej i fizycznej ostatnich dni Judy, co równocześnie obrazuje nam sytuację chrześcijaństwa Wieku Ewangelii.
LECZĄCY BALSAM
Prorok Jeremiasz mówiąc o leczeniu Babilonu, posłużył się hebrajskim słowem râphâh, które nie tylko oznacza leczenie, ale również naprawę. To samo słowo, dla przykładu, użyte jest w przypadku króla Hiskiasza i leczenia jego choroby. Czynnikiem leczącym w jego wypadku był placek z fig, który przyłożony na wrzód spowodował uzdrowienie na trzeci dzień. W przypadku Babilonu naprawę i leczenie miał przynieść balsam lub inaczej olejek balsamowy przykładany na ranę.
Skoro Jeremiasz wspomina o balsamie, czyli środku zaradczym, aby zainfekowane tkanki uleczyć, należy spodziewać się, że takie próby leczenia w odniesieniu do chrześcijaństwa też miały miejsce. Bazując na podstawie naszego obrazu widzimy, iż Jozjasz z jego reformami i działalność Jeremiasza były balsamem przykładnym na niezdrową sytuację w Judzie.
Jak działał balsam w przypadku chrześcijaństwa?
Ten proces leczenia można podzielić na dwa etapy:
- próby naprawy podczas reformacji,
- dalsze leczenie, ale już po odrzuceniu tego sytemu.
Poparcie na taki sposób rozumowania znajdziemy w następującym komentarzu:
„Należy przy tym zauważyć różnicę pomiędzy licznymi ruchami nastawionymi na stopniowe reformowanie systemu, jakie pojawiły się w minionych czterech stuleciach, a ostatecznym całkowitym oddzieleniem. Te pierwsze były dozwolonymi próbami reformowania Babilonu, podczas gdy to, co stało się ostatnio, jest skutkiem oceny, iż nie ma nadziei na przeprowadzenie takiej reformy: Byłci Babilon kubkiem złotym w ręce Pańskiej, upajającym wszystkę ziemię; wino jego piły narody, dlatego poszalały narody [zatrute jego błędami], ale nagle upadnie Babilon i starty będzie; rozkwilcie się nad nim, nabierzcie olejku balsamowego dla boleści jego, owa się wyleczy. Leczyliśmy Babilon, ale nie jest uleczony.„[1]
Powyżej autor mówi o próbach naprawy chrześcijaństwa zapoczątkowanych około XV wieku, po niepowodzeniu których następuje proces odrzucenia. Proces ten składa się z dwóch części:
- wydania wyroku, na podstawie niepomyślnych wyników leczenia;
- stopniowego upadku, który poprzedzi całkowite zniszczenie.
W ciągu tego całego procesu nie ustają jednak próby leczenia. Choć leczenie po odrzuceniu nie ma celu naprawy, ale raczej oddzielenia, czyli wyjścia z systemu tych, którzy się tam znajdują, a którzy korzystali z błogosławieństw „złotego kubka”.
CEL LECZENIA
Ten sposób rozumowania możemy wesprzeć małym obrazem proroka Jeremiasza, w którym widzimy proroka odwiedzającego warsztat garncarza: „A gdy naczynie, które robił ręcznie z gliny, nie udało się – wtedy zaczął z niej robić inne naczynie, jak garncarzowi wydawało się, że powinno być zrobione” Jer.18:4.
Podstawowe wypełnienie dotyczyło kształtowania narodu wybranego poprzez Boga. Boskie ręce, jak ręce garncarza, toczyły i kształtowały naczynie ku pożytkowi. Naczynie, które „nie udało się”, okazało się niekształtne nie z winy garncarza, ale z powodu „upartości” gliny. Skoro garncarz ma w ręku miękką, niewypaloną glinę, z tego samego materiału kształtuje nowe naczynie, uczynione ku pożytkowi.
Skoro Izrael obrazuje chrześcijaństwo, ten sam proces dotyczy wybranego systemu, który był „złotym kubkiem” – co oznacza Słowo Boże i jego posłannictwo. Boska ręka przez kilka wieków próbowała kształtować ten system, używając balsamu na ich rany. Podobnie jak garncarz, Bóg nie zniechęcił się szybko w Swych usiłowaniach. W przypadku garncarza, decyzja o podjęciu nowego dzieła z tego samego materiału nastąpiła wskutek niekształtnego naczynia, ale nie wcześniej.
To pokazuje ilość doktrynalnego błędu nagromadzonego przez wieki oraz moralne zepsucie. Podobnie Wielki Garncarz ponawiając próby kształtowania, ćwiczył Swą cierpliwość. Ale nadszedł moment, gdy uznał, iż z tego samego ludzkiego materiału ukształtuje nowe naczynie.Ten szczegół pasuje do cytowanego powyżej fragmentu, iż nie ma nadziei na przeprowadzenie takiej reformy.
Aby podać najlepsze przykłady sposobów leczenia, musielibyśmy zapytać o to historyka, znawcę historii chrześcijaństwa. Znajdujemy się w błogosławionej pozycji, gdyż takiego eksperta w tej dziedzinie mamy w Nowym Testamencie. Jan Objawiciel otrzymał polecenie od Pana, brzmiące: „Napisz więc, co widziałeś i co jest, i co się stanie potem” Obj.1:19.
DALSZE LECZENIE
Jan jest dla nas tym historykiem, któremu w swej wizji dane było przechadzać się pomiędzy siedmioma złotymi świecznikami, reprezentującymi cały okres rozwoju chrześcijaństwa. Jan zapisał „co widział i co jest”, z czego i my skorzystamy.
Patrząc na obraz reform w Judei, zauważamy, iż „leczenie” odbywało się poprzez naznaczone jednostki (Jozjasza, Jeremiasza, Ezechiela, Sofoniasza), które używały „olejku balsamowego”, w postaci słowa lub czynu.
Datą przełomową dla Kościoła był rok 313, kiedy to cesarz Konstantyn Wielki tzw. edyktem mediolańskim zapewnił chrześcijanom wolność wyznania. Od tego czasu rozpoczął się okres ziemskiego wyniesienia, poprzedzony prześladowaniami w latach 70 – 313, za panowania dziesięciu cesarzy pogańskiego Rzymu. Ale przyszedł też czas, kiedy należało walczyć o Prawdę, że Chrystus jest jednorodzonym Synem Bożym i nie jest równy Ojcu. W myśl tej prawdy nie ma równości pomiędzy Ojcem i Synem.
Tego „leczenia”, dokonywał wówczas Ariusz, który jest uważany za posłańca zboru w Pergamonie. Podobnie jak niegdyś król Jozjasz, również Ariusz zaczynał reformę Kościoła od wewnętrznej reformy: „Ponieważ zmiękło twoje serce i ukorzyłeś się przed Bogiem, gdy usłyszałeś jego słowo przeciwko temu miejscu i przeciwko jego mieszkańcom, i ukorzyłeś się, i rozdarłeś swoje szaty, i zapłakałeś przede mną, przeto usłyszałem” 2Kron.34:27.
INTERWENCJA I POGŁĘBIENIE CHOROBY
Ariusz udowadniał, że Syn jest niższy od Ojca, skoro został przez Ojca zrodzony. Pozyskał sobie duże grono naśladowców zwanych arianami. Spór w tej kwestii dorósł do rozmiarów zagrażających jedności Imperium Rzymskiego. Cesarz Konstantyn zwołał sobór powszechny w Nicei w 325r.n.e., na którym potępiono i uznano za herezję naukę Ariusza sprzeciwiającą się dogmatowi jedności Ojca i Syna. Za swoje wierne trwanie przy Prawdzie Ariusz został potępiony i zesłany na banicję.
Chrześcijaństwo tego okresu otrzymało ostrzeżenie: „Upamiętaj się więc; a jeżeli nie, przyjdę do ciebie wkrótce i będę z nimi walczył mieczem ust moich” Obj.2:16. Jest to przepowiednia Pańskiego gniewu w stosunku do nieprawego kościoła chrześcijańskiego. Pan zapowiada Swą ingerencję w sprawy chrześcijaństwa, wymieniając sposób Swego działania: „będę z nimi walczył mieczem ust moich”.Leczenie nie ma tu charakteru łagodnego działania oleju balsamowego. Pan zapowiada leczenie odstępstwa mieczem Słowa Bożego.
Mimo tego w VI wieku nastąpił proces pogłębienia choroby, jak czytamy: „Wiem, gdzie mieszkasz, tam, gdzie jest tron szatana (…), gdzie szatan ma swoje mieszkanie” Obj.12:13.Miało to swe odzwierciedlenie w połączeniu władzy religijnej i świeckiej. Cokolwiek pozostało po Imperium Rzymskim, było przejęte przez ówczesny system chrześcijański. Punktem wskazującym na to nieprawne połączenie jest rok 539 n.e., kiedy cesarz rzymski Justynian I, wydanym edyktem, uznał biskupa Rzymu jako głowę wszystkich świętych kościołów. Data ta wyznacza początek symbolicznego duchowego cudzołóstwa: od tego czasu władza religijna z żelazną konsekwencją dąży do podporządkowania sobie władzy świeckiej. Ten fakt zauważyliśmy poprzednio, kiedy Jeremiasz wspominał o odstępstwie dokonanym z udziałem: „i kapłanów i stróży prawa i proroków.”
PODSTAWY WIARY
Szansa na upamiętanie minęła, choć trwała kilka wieków. Nastał wiek XII, kiedy Pan powołał następnego posłańca, Piotra Waldo i jego naśladowców, którzy dokonali następnego etapu leczenia. Jego działalność i zainspirowanie przez niego nowego ruchu Waldensów w Gaskonii przygotowywało grunt pod przyszłe zmiany reformacyjne, chociaż ciągle jeszcze bardzo odległe. Waldo dokonał przełomu, przetłumaczył po raz pierwszy w historii chrześcijaństwa część Biblii, cztery Ewangelie na język francuski, język żywy, język ludu. Podobnie jak znaleziony zwój za Jozjasza, Biblia stopniowo i w częściach zaczyna przemawiać ponownie i być księgą zrozumianą.
Podczas Ciemnych Wieków, ruch Waldensów wydawał jasne światło na górach i pomimo trudnych warunków głosił, że podstawą wiary i chrześcijańskiego sposobu życia powinno być Pismo Święte a zwłaszcza Nowy Testament. Waldo sprzeciwiał się ceremoniom kościoła rzymskiego, spowiedzi, modlitwom za umarłych, nauce o czyśćcu, chrzczeniu niemowląt, prowadzeniu wojen, gromadzeniu bogactw, oddawaniu czci obrazom i relikwiom. Odmawiał on zwierzchności rzymskiemu papieżowi i utrzymywał, że różni dostojnicy kościelni i księża powinni według swego powołania naśladować ubóstwo apostołów, a na swoje utrzymanie winni pracować własnymi rękami.
POŁĄCZENIE WŁADZY ŚWIECKIEJ Z WŁADZĄ KOŚCIELNĄ
Dalszy proces leczenia, postępował za sprawa angielskiego teologa, Jana Wiklifa. Był to okres wielkiej schizmy, bowiem wybrano dwóch papieży jednocześnie: jednego w Rzymie, a drugiego w Avinionie. Schizma stała się punktem zwrotnym w życiu Wiklifa. Na widok dwóch zwalczających się papieży jego przywiązanie do rzymskiego kościoła upadło, bowiem przekonało go to, iż nie mają oni nic wspólnego z Kościołem Bożym. Od tego czasu poświęcił się wyłącznie dogmatyce i wystąpił jako reformator. Występował przeciwko świeckiej potędze i bogactwu kościoła, a także zaatakował podwalinę doktryny papieskiej, tj. naukę o mszy. Jako że władza świecka zobowiązana była do płacenia podatków kościołowi, Wiklif występował przeciwko takim powiązaniom władzy cywilnej z kościelną. Podkreślmy, iż występował przeciwko najpotężniejszemu człowiekowi wówczas na ziemi, jakim był papież.
Za jego sprawą we wczesnych latach 80. XIV wieku zaczęto prace nad tłumaczeniem Biblii na język angielski, w wyniku czego powstały dwa tłumaczenia. Sam był autorem tłumaczenia Ewangelii a możliwe, że i całego Nowego Testamentu.
Rozdział 9. Księgi Objawienia traktuje o piątym aniele okresu Kościoła w Sardes, którym był właśnie Wiklif, nazwany też Gwiazdą Reformacji. Czytamy: „I miały nad sobą jako króla anioła otchłani, którego imię brzmi po hebrajsku Abaddon, po grecku zaś imię jego brzmi Apollyon (Niszczyciel)” Obj.9:11.
Objawiciel wskazuje tu na Wiklifa, przydomek „niszczyciel”, który poprzez tłumaczenie Biblii z języków oryginalnych, dokonywał niszczenia błędów papiestwa, przez co zwykli ludzie mogli czytać Prawdę w Biblii. Należy podkreślić jego rolę w „leczeniu Babilonu”, jako że współczesne angielskie tłumaczenia Biblii dużo zawdzięczają temu aniołowi Kościoła. Natomiast oczywistym jest, iż rozwój teraźniejszej Prawdy przy końcu XIX wieku, głównie opierał się na Biblii angielskiej.
NISZCZENIE BŁĘDÓW
Wiklif wsystąpił przeciwko dogmatowi transsubstancji – nauce o mszy, która unieważnia prawdziwą ofiarę Chrystusa i którą Pismo Święte nazywa „obrzydliwością spustoszenia”– Dan. 11:31. W tej kwestii był autorem około 200 ręcznie pisanych traktatów i rozpraw sprzeciwiających się temu dogmatowi. Bronił doktryny okupu jeszcze zanim uczynił to Marcin Luter. Trzy bulle papieskie ekskomunikowały go, co wówczas równało się z wyklęciem ze społeczności, a czasem z utratą życia. Mimo to nadal postępowała jego część pracy leczenia. Przez wpływ papieża stracił swą pozycję teologa na Uniwersytecie Cambridge. Wiklif nauczał bez przeszkód, aż sobór w Konstancji (5maj.1415 roku) potępił jego naukę, a po jego śmierci w roku 1428 wykopano jego zwłoki, spalono na popiół i wrzucono do pobliskiej rzeki, której woda przeniosła prochy aż do Awon i Seyern, a stamtąd aż do morza i tym sposobem zostały rozniesione po całym świecie.
Do tego okresu „leczenia”, odnoszą się słowa ostrzeżenia: „Pamiętaj więc, czego się nauczyłeś i co usłyszałeś, i strzeż tego, i upamiętaj się. Jeśli tedy nie będziesz czujny, przyjdę jak złodziej, a nie dowiesz się, o której godzinie cię zaskoczę”Obj.3:3.
Pan przestrzega chrześcijaństwo, iż w przypadku nie upamiętania się, zaingeruje w gwałtowny sposób w ten system, aby dalej kontynuować proces uzdrawiania. Zauważmy, nie jest tu mowa o powrocie Pana w czasie siódmego okresu, ale o szczególnym sposobie działania w czasie Reformacji. Jan Objawiciel pokazuje ten okres oczekiwania na Reformację w postaci szarańczy, która za zadanie miała dręczyć przez ukucia i ból, ale nie zabijać ludzi przez następne 5 miesięcy (150 dni).
W szarańczy tej widzimy następców Wiklifa i jego ruchu, którzy propagowali Biblię (co pokazane zostało w szumie skrzydeł).Ten szum i wibracja przemieszczała się wzdłuż krajów Europy, nękając jej mieszkańców nowymi myślami, nękając odstępczy system, Babilon czyli Papiestwo. Była to następna forma leczenia balsamem przepowiedziana przez Jeremiasza.
Jednocześnie szarańczy zakazano zabijania ludzi, co pokazuje, iż nie był to jeszcze czas, aby oddzielać ludzi od papiestwa i przyprowadzać do protestanckich organizacji – to należało do następnego etapu, który miał nastąpić za 5 miesięcy czyli za 150 lat (Obj.9:3-10).
[1] Tom III „Wykładów Pisma Świętego”, str. 156;