Pytanie: Mam pytanie dotyczące chrztu. Kto może mnie ochrzcić? Oprócz większości religi chrześcijańskich żadna mi nie odpowiada w 100%, które są bliższe poznania i warto za nimi podążać i czy jest to niezbędne żeby być zbawionym?
Odpowiedź: Twoje pytanie jest bardzo zasadne, choć z uwagi na jego sformułowanie, jest dość wieloznaczne i nie wiem, czy moja odpowiedź będzie tym, czego szukasz. Mimo to, postaram się pokrótce na niego odpowiedzieć w kilku punktach, żeby dać Ci pogląd na nasze zrozumienie tematu chrztu (gr. baptizo, „zanurzać”).
- Chrzest wyjaśnił apostoł Paweł w liście do Rzymian 6:3-5: „Czyż nie wiecie, że my wszyscy, ochrzczeni w Chrystusa Jezusa, w śmierć jego zostaliśmy ochrzczeni? Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili. Bo jeśli wrośliśmy w podobieństwo jego śmierci, wrośniemy również w podobieństwo jego zmartwychwstania”. Ze słów tych wynika, że chrzest jest zanurzeniem w śmierć Jezusa. Oczywiście, w czasie chrztu nikt nie ginie w sensie fizycznym, a zatem jest to pewien symbol wyrażający wewnętrzną i świadomą decyzję „uśmiercenia” dotychczasowego stylu życia i dotychczasowych aspiracji, pragnień, woli, na rzecz całkowitego oddania się pełnieniu woli Bożej i naśladowania Jezusa Chrystusa w każdym aspekcie życia. Mimo, iż sam chrzest jest symbolem takiej „śmierci”, decyzja nim objęta musi być realizowana aż do końca życia. W rezultacie, ta symboliczna śmierć ma zaowocować zmartwychwstaniem, tak jak zmartwychwstał Jezus – do nieba. „Jeśli tedy umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim żyć będziemy, (…) Podobnie i wy uważacie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (Rzym. 6:8,11)
- Pytasz, czy chrzest jest konieczny, aby być zbawionym. To trudne pytanie, bo odpowiedź na nie zależy, od tego co rozumiesz przez pojęcie „zbawiony”. Chrzest jako taki jest symbolem, a zatem sam z siebie nic nie zmienia; samo zanurzenie w wodzie nie uczyni nikogo ani lepszym, ani gorszym. Biblia uczy, że chrzest nie gładzi grzechu jaki jest wynikiem grzechu w Raju – „grzechu pierworodnego” – właśnie dlatego, że jest symbolem. Tym, co usuwa ten grzech jest śmierć Jezusa. Dlatego Jan Chrzciciel powiedział o Nim: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (Jan. 1:29). Każdy z nas może skorzystać z tego, co Jezus uczynił na krzyżu: „Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz” (Rzym. 10:9). Biblia uczy, że śmierć Jezusa daje wszystkim dzieciom Adama możliwość zmartwychwstania: „Jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni”(1 Kor. 15:22). To zmartwychwstanie to też jest zbawienie, skutek wybawienia od grzechu Adama – zmartwychwstanie ludzi. Ale jest też inne zbawienie, do którego chrzest – a raczej wewnętrzna przemiana, którą on symbolizuje – już jest niezbędny: „Bo jeśli wrośliśmy w podobieństwo jego śmierci [co jest pokazane w symbolu chrztu – przyp. mój], wrośniemy również w podobieństwo jego zmartwychwstania” (Rzym. 6:5). Jezus obiecał, że jeżeli ktoś nie tylko, że uwierzy w Niego, ale zdecyduje się „umrzeć dla grzechu” i będzie iść Jego śladami w tym życiu, to kiedyś otrzyma znacznie więcej. Jezus zmartwychwstał do życia w niebie, jako istota duchowa. A zatem nagrodą dla wszystkich, którzy uwierzą w Jezusa, umrą dla świata i rozpoczną nowe życie, a następnie wytrwają w tym aż do końca, będzie takie zbawienie, jakie spotkało Jezusa – niebo.
- Pytasz, kto może Cię ochrzcić. Biblia mówi, że sam Jezus nie chrzcił (Jan. 4:2), tylko jego uczniowie, którym On potem polecił chrzcić wszystkich dalszych naśladowców (Mat. 28:19). Chrzest jest symbolem, dającym wyraz wewnętrznej przemianie i wierze człowieka, zaś jego ważność nie zależy od osoby, która go udziela; a zatem nie ma opisanych w Piśmie Świętym przeszkód, aby chrztu udzielił ktokolwiek z wierzących. Biorąc jednak pod uwagę doradę apostoła Pawła: „A wszystko niech się odbywa godnie i w porządku” (1 Kor. 14:40), wiele osób uznaje za stosowne, aby chrztu udzielała osoba sprawująca usługę duchową w zgromadzeniach osób wierzących – czyli pastorzy, starsi.
- Pytasz, które religie są bliższe poznania i warto za nimi podążać. Apostoł Paweł pisze tak: „Bądźcie więc naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane”(Efez. 5:1). Żeby być naśladowcą Boga, trzeba wiedzieć, czego On od nas oczekuje. Ten sam apostoł doradza tak: „Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany” (2 Tym. 3:16-17). A zatem, warto bliżej zapoznać się z tymi ludźmi, dla których wyznacznikiem wiary jest dążenie do jak najlepszego poznawania Słowa Bożego, a następnie usiłowanie wprowadzenia go w czyn we własnym życiu. Innymi słowy – im dana religia jest bliżej samego Słowa Bożego, jego prawd i zasad, tym lepiej.
Nie wiem, czy udało mi się odpowiedzieć na Twoje pytania w stopniu, jakiego oczekiwałeś. Mam nadzieję jednak, że pomoże Ci to w Twoich rozmyślaniach nad Świętą Księgą, tak jak mi wiele dało szukanie wersetów, które chciałem Ci przekazać w tej odpowiedzi. „Wszystkiego doświadczajcie, co dobre, tego się trzymajcie. Od wszelkiego rodzaju zła z dala się trzymajcie” (1 Tes. 5:21-22).