Gościnność

Mój Zbawicielu, gościu mój, miły gościu,
Oto mój dom otwarty
Usiądźmy za stołem
Wszystko przygotowane
Z zapobiegliwością Marty
Lampa jarzy się złotem, śpiewają kuranty
Pośpiech zostaw za progiem
A kłopot na potem
Już złoci się herbata
W czarkach skrzy się wino
Podziel się swą mądrością, choćby odrobiną
Pozwól, by zegar stanął na godzinę
Pozwól zapomnieć troski ziemskiej przyczynę
Możeś przemierzał lądy
Domu gościnnego szukając
Możeś zgłębiał różne poglądy
I wstąpiłeś wracając
Teraz odpocznij
Słyszysz? Sączy się muzyka
Czujesz jak słowa pachną?
I z zadowolenia oko się przymyka
Zostań tutaj jeszcze choćby minutkę
I zanuć tą jedną nutkę
Z Psałterza
Głaszcząc głowę zmęczoną
Twego wiernego żołnierza
Gościu miły, przyrzeknij
Bywać u nas częściej
Słuchać Cię, patrzeć, marzyć
Czy może coś piękniejszego się zdarzyć?

Podziel się