Wstawiając pytanie „czy Jezus jest Bogiem w ciele?”, w oparciu o czasownik użyty w czasie teraźniejszym, można odnieść wrażenie, że pytającemu jest bliżej do hybryd z mitologii greckiej (mieszaniec, krzyżówka) niż do ekonomii Boskiej, opartej na Słowie Bożym. Pismo Święte uczy, że istnieli wyłącznie dwaj doskonali ludzie – Adam i Jezus. Adam z ziemi – ziemski był ziemskim obrazem istoty duchowej. Drugi Adam – Jezus przyjął nie naturę anielską, lecz naturę człowieka. Aby zrozumieć różne natury i ich stopnie, należy je zróżnicować. Stopnie istot niebiańskich – duchowych to boska i anielska natura. Natomiast ziemska natura to istoty ludzi, zwierząt, ptaków i ryb.
Czy od czasu zmartwychwstania Jezusa i po wniebowstąpieniu, po tym, jak zasiadł po prawicy tronu, jak otrzymał udział we władzy Ojca wraz z wyniesieniem ponad wszystkie istoty, czy Jezus miał i ma cechy człowieka ziemskiego? Czy Jego istotność posiadała jakiekolwiek oznaki śmierci męczeńskiej poniesionej na krzyżu (Efezj. 1:20-21)? Przeciwnie On jest teraz dokładnym obrazem osoby Swego Ojca. Więcej, odziedziczył naturę duchową, Boską, nieśmiertelną, stając się odbiciem istoty Ojca, Jahwe i odblaskiem chwały, jaką posiada sam Jahwe, Pan Bóg. Ponadto Jezus dokonał oczyszczenia z grzechów, czego nie mógłby uczynić, gdyby On miał udział niedoskonałego ziemskiego ciała o czym pisał apostoł w Liście do Hebr. 1:3-4. I ponownie czytamy słowa samego Pana Jezusa: Albowiem jako Ojciec ma żywot sam w sobie [jest to Boska definicja nieśmiertelności], tak dał i Synowi, [dał mu – od czasu, gdy Pan zmartwychwstał] aby miał żywot w samym sobie – Jan 5:26 (BG).
Filip żądał od Pana Jezusa, aby pokazał im Ojca, czytamy: Rzekł mu Filip: Panie! Ukaż nam Ojca, a dosyć nam na tem. Rzekł mu Jezus: Przez tak długi czas jestem z wami, a nie poznałeś mię? Filipie! Kto mnie widzi, widzi i Ojca mego; jakoż ty mówisz: Ukaż nam Ojca? – Jan 14:8-9 (BG). Widać, że Filip nie rozumie wewnętrznego życia Boga. Przez widzenie Ojca (Jahwe), rozumie fizyczny akt patrzenia i prosi Jezusa o pokazanie Ojca. Tę prośbę mógł podsunąć mu związek postaci boskości w formie osobistej, czyli objawienia się Boga Abrahamowi, Mojżeszowi itp. (2 Mojż. 24:9-11). Nie chodzi tutaj o oglądanie Boga oczami ciała, ale o znajomość duchową, dzięki której ten, kto zna Syna, zna również Ojca.
Apostoł św. Jan (1 Jana 4:1-3) ostrzega nas, abyśmy nie wierzyli każdemu duchowi. Rozpoznawczym znakiem ducha Bożego jest wiara w to, że Jezus przyszedł na świat, jako prawdziwy człowiek (nie Bóg w ciele człowieka). Chrystus będąc na ziemi nie był jakimś bytem czysto duchowym, ani też jakimś lekkiego wpływu bóstwem, lecz prawdziwym człowiekiem, który mógł oddać za nas Swe życie.