„Czuwajcie i módlcie się, abyście nie popadli w pokuszenie; duch wprawdzie jest ochotny, ale ciało mdłe” Mat.26:41.
Czy praca obserwatora na wieży strażniczej jest pracą trudną? Z pewnością nie i nie powiemy też, że jest to praca rozwojowa. Na pewno od tej pracy zależą losy miast, królestw lub poszczególnych fortyfikacji. Wystarczy, że strażnik nie zaalarmuje na czas swoich współtowarzyszy i dowódców, a ci nie zdążą się przygotować do oblężenia i odparcia ataku. Niestety, było to przyczyną wielu klęsk. Nie zawsze wrogie ataki odbywały się przy bębnach i trąbach, czasem przeciwnik usiłował podejść jak najbliżej niezauważony, a nawet wejść do zamku czy na mury, by zaskoczyć obrońców. Tak samo działają przeciwnicy Nowego Stworzenia – nie za pomocą spektakularnych, łatwych do zauważenia i przewidzenia ataków, ale przez małe wyłomy w murach naszego sumienia.
CO TO ZNACZY CZUWAĆ?
Czuwać oznacza być trzeźwym, świadomym tego, co dzieje się wokół nas. To znaczy nie pozwolić się uśpić przez życiową doczesną pomyślność oraz nie dać się zniechęcić przez niepowodzenia, czy prześladowania. To bycie chętnym i zdecydowanym, aby wiernie stać na straży swego serca, zachować swoją szatę w czystości i przyozdabiać ją pięknymi uczynkami, by być gotowymi na spotkanie z Panem. W międzyczasie mamy zastanawiać się nad Jego wspaniałym planem, by wzrastać w łasce i znajomości, a także rozwijać szlachetny chrześcijański charakter.
DLACZEGO CZUWANIE JEST TAK WAŻNE?
Jeżeli czujność była wymagana przez cały Wiek Ewangelii, to szczególnie potrzebna jest właśnie teraz. Czas, w którym żyjemy, można porównać z ostatnimi chwilami życia naszego Zbawiciela. Pan Jezus znajdując się w ogrodzie Getsemane prosił Swych uczniów kilkakrotnie, by z Nim czuwali, używając m.in. słów: „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie popadli w pokuszenie; duch wprawdzie jest ochotny, ale ciało mdłe” Mat.26:41. Potrzebował wsparcia i pomocy swoich najbliższych, ale go nie otrzymał. Koniec Wieku Ewangelii pod względem doświadczeń podobny jest do chwil przeżytych w Getsemane. Kończy się działalność Kościoła na ziemi, a przez to jest on w niezwykłym stopniu atakowany przez wrogie wpływy.
Żyjemy w czasie wtórej obecności naszego Pana w czasie prób i doświadczeń psychicznych oraz duchowych. Czasy w których żyjemy, choć z jednej strony tak błogosławione, z drugiej jednak są czasem ogólnej nerwowości i niezadowolenia. Gwałtowny postęp technologiczny, oraz coraz szybsze tempo życia prowadzą do wielu załamań i wątpliwości, a także rozmywania się zasad. Chociaż jako naśladowcy Mistrza żyjemy w tych warunkach i podlegamy im, nie powinniśmy się poddawać załamaniu i zniechęceniu, ani zabiegać o powodzenie w świecie. Musimy czuwać, by nie stracić z oczu naszego wzoru oraz celu.
Więcej na temat Wieku Ewangelii przeczytasz w artykule:
SKĄD SPODZIEWAĆ SIĘ POKUS: CIAŁO
Ciało jest naczyniem Nowego Stworzenia, lecz niestety niedoskonałym. Jest jego groźnym przeciwnikiem, ponieważ bezustannie mu towarzyszy. Rozwijającemu się Nowemu Stworzeniu zagraża wieloma pokusami. Chociaż cielesne potrzeby nie zawsze są grzeszne i rzadko dopomagają rozwojowi Nowego Stworzenia. Ma ono jasno wytyczony cel i pragnienia, a ciało sprzeciwia mu się, lecz nie z zaciekłości, nienawiści czy chęci wyrządzenia nam doczesnej czy wiecznej krzywdy. Chodzi raczej o to, że pragnienia upadłego ciała zdążają w kierunku, który jest niezgodny z najwyższym dobrem i nadziejami nowego zmysłu.
Ciało potrzebuje jedzenia, picia, czasem jest zmęczone i chętnie by odpoczęło. Bywa również, że zachorujemy i nie możemy uczestniczyć w nabożeństwie. Chociaż nie są to świadome działania, którymi nasze ciało walczy z Nowym Stworzeniem, to na przykładzie Pana Jezusa widzimy, że gdy odczuwał cielesne potrzeby, szatan usiłować je wykorzystać do swych celów (Mat.4:2-3). Jeśli kiedyś stwierdzimy, że nie pójdziemy na nabożeństwo, bo jesteśmy zmęczeni po pracy lub szkole, lub że musimy więcej pracować zawodowo kosztem naszego duchowego życia, by móc pozwolić sobie na większe życiowe wygody, to możemy być pewni, że nasze ciało walczy przeciwko naszemu Nowemu Stworzeniu, a nawet już je zwycięża. Nasze ciała stawiają nam wiele ograniczeń i każdy ma inne słabości, niemniej wszyscy musimy czuwać, by nie one brały górę nad naszym ofiarowaniem i by dobrze służyły Nowemu Stworzeniu.
ŚWIAT
Wszystko, co ma związek z teraźniejszym złym światem, jest mniej lub bardziej niezgodne ze sprawiedliwością, a więc przeciwne Nowemu Stworzeniu. Nadrzędną zasadą kierującą światem jest, ogólnie mówiąc, egoizm. Cele, pragnienia i metody stosowane przez świat nie zawsze są niegodziwe, jednak nawet najszlachetniejsze z nich są na ogół sprzeczne z celami Nowego Stworzenia. Świat kieruje się mądrością ludzką, Nowe Stworzenie zaś mądrością pochodzącą z góry. Sprzeciw i pokusy świata względem Nowego Stworzenia zwykle nie są złośliwymi atakami, jednak otaczając nas każdego dnia mogą osłabić naszą czujność i odciągnąć naszą uwagę i czas od tego, co w życiu najważniejsze. Każdego dnia powinniśmy sobie przypominać, że świat przemija wraz z pożądliwością swoją: „ale kto pełni wolę Bożą, trwa na wieki” 1Jan.2:17.
SZATAN
W przypadku szatana musimy stawić czoła czemuś znacznie większemu niż słabości naszego własnego ciała, czy niedoskonałości upadłych ludzi. Jest dla nas wrogiem w innym sensie niż świat i nasze własne ciało. Chociaż nie atakuje nas ciągle, to jednak jest on rozmyślnym, świadomym spiskowcem i intrygantem, który używa nadludzkiej inteligencji i mocy, o ile jest mu dozwolone, by usidlić nasze upadłe ciało przez nasze zdeprawowane pragnienia itp. Często wykorzystuje on innych ludzi jako swoje nieświadome narzędzia w walce ze sprawiedliwością, Prawdą i tymi, którzy są w Prawdzie.
Szatan doskonale zna nasze słabości i braki, jest więc w stanie przygotować nam pokusy na miarę naszych ułomności. Czasem szatan, wykorzystując wrodzoną pychę, wzmacnia naszą wiarę we własne możliwości i chęć dokonania czegoś nowego, odkrycia jakiejś rzekomo nieodkrytej Prawdy, wyróżnienia się, zabłyśnięcia, pozostawienia czegoś po sobie. Jest to bardzo niebezpieczne, trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się wciągnąć w takie pragnienia, które prowadzą do upadku. Apostoł Jan ostrzega, że: „kto się za daleko zapędza i nie trzyma się nauki Chrystusowej, nie ma Boga. Kto trwa w niej, ten ma i Ojca, i Syna” 2Jan.1:9.
Szatan, widząc swój nadchodzący koniec, nie rezygnuje ze swoich działań, a wręcz nasila swoje ataki. W Piśmie Świętym możemy znaleźć wiele podpowiedzi na temat sposobów działania tego Przeciwnika. Jeden z nich to: „Bądźcie trzeźwi, czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, chodzi wokoło jak lew ryczący, szukając kogo by pochłonąć” 1Piotr.5:8, ostrzega nas, że szatan działa jak drapieżne zwierzę atakujące osobniki słabe i odłączające się od stada. Niech to jeszcze bardziej zachęci nas do czuwania „nie opuszczając wspólnych zebrań naszych, jak to jest u niektórych w zwyczaju, lecz dodając sobie otuchy, a to tym bardziej, im lepiej widzicie, że się ten dzień przybliża” Hebr.10:25.
Więcej o szatanie przeczytasz w artykule:
JAK CZUWAĆ, BY PORADZIĆ SOBIE Z POKUSAMI?
Charakter pokus dostrzec możemy dopiero wtedy, gdy nas zaatakują. Gdybyśmy wcześniej wiedzieli, co nas spotka, nie byłoby to dla nas tak niebezpieczne. Dlatego musimy zawsze czuwać i nie ustawać. Jedynym bezpiecznym sposobem jest nieustające czuwanie i bycie gotowym na ataki w każdej chwili. Najgorszym, co może zrobić chrześcijanin to poczuć się pewnym i silnym, ponieważ tylko „kiedy jestem słaby, wtedy jestem mocny” 2Kor.12:10. Praktyczną radę odnośnie czuwania znajdujemy także w „Mannie”[1] z dnia 3 listopada:
„Niektórzy popełniają błąd, modląc się bez czuwania, inni – czuwając bez modlenia się, lecz jedyny właściwy sposób wskazał nam nasz Pan, mianowicie połączenie czuwania z modlitwą. Musimy czuwać i chronić się przed atakami świata, ciała i diabła. Musimy poszukiwać wszelkich zachęt i obietnic Słowa Pańskiego, dowodów ich wypełniania się oraz znaków poświadczających Jego obecność i bliskie już wielkie zmiany dyspensacyjne. Musimy czekać na wszystko, co umocni nas w wierze, nadziei, wierności i miłości, a czekając, modlić się bez przerwy. Mamy modlić się razem, jako lud Pański, modlić się w naszych domach, jako rodzina, mamy też modlić się w ukryciu, osobiście.”
Aby zatem zwycięsko wyjść z prób i doświadczeń, należy mieć na pamięci słowa: „w modlitwie bądźcie wytrwali i czujni z dziękczynieniem” Kol.4:2. Modlitwa daje duchowe wzmocnienie, przywraca błogi stan, unosi nas do Boga i stawia ponad próbami i doświadczeniami. Połączona z czujnością jest potężną bronią przeciwko siłom złego.
JAKI MOŻE BYĆ SKUTEK BRAKU CZUWANIA?
Wierzący, którzy nie czuwają, nie są gotowi na nadejście prób. Ryzykiem wynikającym z takiego nastawienia może być minięcie się z nagrodą wysokiego powołania, a to największa strata w chrześcijańskim życiu.
Czas jest ważnym czynnikiem w Bożym Planie, więc zawsze musimy być gotowi zarówno na błogosławieństwa jak i doświadczenia, jakie przyjdą w celu wypróbowania nas. Apostoł zachęca nas: „Czuwajcie, trwajcie w wierze, bądźcie mężni, bądźcie mocni” 1Kor.16:13.
SŁOWA ZACHĘTY
Chociaż nie jesteśmy wolnymi od godziny pokuszenia, która zawładnęła światem, to jednak mamy zapewnienie, że Bóg da nam z każdego pokuszenia wyjście, gdy będziemy Go prosili, oraz że żadna próba nie będzie dla nas zbyt ciężka: „Dotąd nie przyszło na was pokuszenie, które by przekraczało siły ludzkie; lecz Bóg jest wierny i nie dopuści, abyście byli kuszeni ponad siły wasze, ale z pokuszeniem da i wyjście, abyście je mogli znieść” 1Kor.10:13. Gdyby Apostołowie czuwali w Getsemane, z pewnością czas ich prób i doświadczeń okazałby się lżejszy, wiedzieliby czego się spodziewać i nie byliby tak zaskoczeni przez mające na nich nadejść wydarzenia. Wyciągnijmy dla siebie wnioski z tej historii, abyśmy zawsze byli czujni i trzeźwi: „to, co wam mówię, mówię wszystkim: CZUWAJCIE!” Mar.13:37.
„Czuwajcie więc, modląc się cały czas, abyście mogli ujść przed tym wszystkim, co nastanie, i stanąć przed Synem Człowieczym” Łuk.21:36.
Więcej o czuwaniu przeczytasz w artykule:
http://www.52prawdy.pl/111b-czasy-ostateczne-pilnuj-siebie-samego-i-nauki/
[1]„Niebiańska Manna”- Rozmyślania Duchowe na każdy dzień w roku. Jest to zbiór Tekstów Pisma Świętego opatrzonych odpowiednim komentarzem.