Chrzest apostołów

Chrzest Jana nie był nowym rytuałem w obrębie żydowskiej religijności. Żydzi znali i praktykowali obmycia polegające na całkowitym zanurzeniu w bieżącej wodzie (najczęściej w zbiorniku z wodą deszczową). Zanurzenie takie (hebr. ‘Tevilah’), które przeprowadza się w specjalnie w tym celu sporządzonych zbiornikach (hebr. ‘Mykveh’), zwane także od nazwy tych zbiorników „mykwą”, było znane w czasach Jana Chrzciciela i jest znane oraz praktykowane przez Żydów aż do dzisiaj. Ma ono podwójne zastosowanie. Z jednej strony jest to rytualne obmycie od nieczystości, a z drugiej strony mykwa oznacza zmianę stanu osoby zanurzającej się. I tak na przykład kobieta oczyszcza się w mykwie po miesięcznej nieczystości, ale mykwy wymaga się także od kobiety wychodzącej za mąż (czasami również mężczyźni przed ślubem dobrowolnie zanurzają się w mykwie) oraz od człowieka, który nawraca się na judaizm. Wejście do wody mykwy w tym drugim znaczeniu jest rozumiane jako ponowny powrót do łona matki – jakby zanurzenie w wodach płodowych – po to, by się na nowo narodzić. Żydzi rozumieli i rozumieją mykwę w sposób symboliczny i przypisują jej znaczenie duchowe, które w taki sposób opisuje Majmonides w traktacie Mikvaot 11:12: „Osoba, która kieruje swe serce ku temu, by oczyścić życie z duchowych nieczystości, takich jak nieprawość myśli czy złe skłonności, staje się czysta w chwili, gdy tylko postanawia w swym sercu trzymać się z dala od takiego postępowania oraz gdy obmywa swą duszę w wodzie czystej znajomości”. Łatwo zauważyć, że obydwa znaczenia mykwy znajdują pełne odzwierciedlenie w chrzcie Janowym, a także w późniejszym chrzcie w imię Jezusa.

Na to, że mykwa musiała być popularnym obyczajem w Jerozolimie czasów apostolskich, wskazuje ochrzczenie w ciągu jednego dnia trzech tysięcy ludzi, którzy nawrócili się po kazaniu Piotra w dniu Pięćdziesiątnicy (Dzieje Ap. 2:41). Przez Jerozolimę nie przepływa żadna rzeka. Jedynym niewielkim zbiornikiem bieżącej wody była sadzawka Syloe zasilana przez źródło Gihon. Ochrzczenie w niej trzech tysięcy osób byłoby jednak praktycznie niewykonalne, gdyż sadzawka jest niewielka, a korzystali z niej przecież także inni mieszkańcy Jerozolimy. Dlatego najbardziej prawdopodobne jest, że owe trzy tysiące chrztów odbyło się po w prywatnych domowych mykwach.

Pewnego razu Jezus, zwracając się do uczniów jeszcze przed zesłaniem ducha w dniu Pięćdziesiątnicy, powiedział: Wy którzyście mnie naśladowali w odrodzeniu(Mat. 19:28). Ze zwrotu tego można wnioskować, że Jezus uznał Janowy chrzest apostołów za odrodzenie o podobnym znaczeniu, jak Jego własny chrzest (por.Tyt. 3:5). Z tym, że w wypadku apostołów odrodzenie z wody musiało jeszcze zostać potwierdzone przez odrodzenie z ducha, które nastąpiło w dniu Pięćdziesiątnicy. Niewątpliwie wybór apostołów był wyróżnieniem ich spośród licznego grona innych naśladowców i uczniów Jezusa. Równie niezaprzeczalnie wielkie znaczenie miał akt przyobleczenia ich mocą z wysokości (Łuk. 24:49) w dniu Pięćdziesiątnicy. Jednak wydaje się, że również osobiste wyznanie ich bezsilności oraz chęci powierzenia się Bogu poprzez wstąpienie do wody mykwy, musiało być bardzo ważnym etapem ich duchowego rozwoju i zapewne poprzedziło ich wybór na apostolski urząd oraz namaszczenie duchem świętym.

Tak więc, choć nie mamy bezpośrednich biblijnych dowodów na to, by jedenastu z dwunastu apostołów Jezusa było ochrzczonych przez zanurzenie w wodzie, możemy na podstawie przytoczonych argumentów logicznych wnioskować, że byli oni jednak ochrzczeni przez Jana. Naśladowanie Jezusa we wszystkim, również w chrzcie, musiało być przywilejem każdego ucznia, także apostoła. Tak więc i dla nas nie ma innej drogi naśladowania Jezusa, jak poddanie się chrztowi z wody przez zupełne zanurzenie. Chrzest taki jest zewnętrznym symbolem wewnętrznego zanurzenia „w wodzie czystej znajomości”, czyli nawrócenia się i poświęcenia. Wynika z tego, że poddać mu się mogą jedynie osoby dorosłe, czyli takie, które są w stanie pojąć swą grzeszność, wyznać ją i okazać chęć służenia Bogu w świętości poprzez przyjęcie mocy ducha świętego.

Podziel się